Panie daj tanio UX do MVP

Olać to że klienci obecnie pod pojęciem „UX” rozumieją wszystko – takie magiczne słowo. W ostatnich dniach, w robocie wywiązała się między nami dyskusja na temat kolejnego magicznego słowa – klucza „MVP” … versus cena.

Od jakiegoś czasu coraz więcej klientów zbijanie budżetów popiera faktem że chcą oni zrobić MVP, tak na szybko.

ja się zastanawiam czy da się zrobić coś takiego jak MVP UXa

Na moje oko to raczej z tym jest ciężko. W MVP zgodnie z definicją obcinamy wszystkie zbędne funkcjonalności i próbujemy czy nam „toto” wypali. Projektant raczej pomoże zoptymalizować procesy i wyciąć to co przy testowaniu będzie zbędne – a więc wykona więcej pracy. Ja bym przynajmniej wykonał więcej analizy, kosztów dodatkowych opcji versus główna funkcjonalność.

Problem w tym że procesy które zostawiamy w produkcie powinny zostać zaprojektowane i zrobione tak aby jednak mieć szansę na pozytywną odpowiedź z rynku. Z mojego punktu widzenia robienie MVP w wersji która swoim wyglądem i działaniem nie ma najmniejszego sensu – po prostu nie da się zweryfikować pomysłu jeśli użytkownicy albo nie są w stanie przejść procesów albo nie chcą bo zbiera im się na wymioty. Można oszczędzać na technologii, funkcjonalności, wydajności ale nie UX.