Tatusiowe

Tak na dzień dziecka do pomyślenia. Ciężko zrozumieć czemu między facetami a kobietami mimo przysiąg coś nie wychodzi. Ale zdarza się … nie wychodzi – i ja nawet miałem okres zwątpienia a nawet jakiś czas (choć to już z powodów mojej choroby) nie byliśmy blisko.

Z tym że nawet leżąc ciężko chory zastanawiałem się nad tym za co mojego pierworodnego żona ubiera, karmi czy kupuje zabawki. Zanim rodzina wróciła ja już zacząłem zarabiać przeznaczyłem kwotę która mi się wydawała akuratna do utrzymania dorosłego i dziecka. Wtedy to była kwota oscylująca koło średniej krajowej i bardzo byłem z siebie dumny że poza utrzymaniem domu mogłem też utrzymać syna (mieszkającego niestety przez chwilę osobno) i po trosze żonę. Czasami zdarzyło mi się myśleć co by było gdyby moja połowa jednak nie zdecydowała się do mnie wrócić kiedy już stanę całkowicie na nogi … i wiedziałem że utrzymanie dziecka to punkt honoru. To że jeszcze myślałem o ewentualnym utrzymywaniu ewentualnie byłej połowy to już nie punkt a szczyt głupoty ale cóż, ona się opiekuje dzieckiem, przecież moim dzieckiem.

A tu patrz co i rusz stykam się z kobietami które samotnie wychowują dziecko i od „tatusiów” albo nie dostają nic albo prawie nic. Mnie się to w głowie nie mieści jak można być tak nieodpowiedzialnym i nieludzkim … niech ta baba będzie zołzą ale nienawiść między rodzicami nie może wpływać na to że maluszek nie ma co na siebie założyć, gdzie mieszkać. Nie wyobrażam sobie tego że moje dziecko mogło by marzyć o jakiejś zabawce kiedy ja kupuje sobie co chce a ono nie może, nie mówiąc o bardziej podstawowych potrzebach. Cholera chleb by mi utknął w gardle!

Właściwie znając zołzowatość kobiet w stosunku do byłych trochę ignorowałem te informacje ale za dużo ich naokoło żeby były nieprawdziwe …

Faceci jeśli się decydujecie na dziecko, na ojcostwo to decydujecie się na olbrzymią odpowiedzialność do końca waszych dni, i to jest wasz pieprzony obowiązek.

Ciężko teoretyzować, ale gdybym ja miał się rozejść nie ucierpiałby na tym na pewno mój syn. Zrobiłbym wszystko żeby chodził do najlepszych przedszkoli, szkół (i żeby mu się we łbie nie poprzewracało), żeby miał co najmniej na swoje potrzeby i trochę na rozpustę.

Tagi: , , , ,