Platnosci
Szlag mnie trafia po raz enty, moje należności zaczynają być przeterminowane dość ostro a teoretycznie mam kasy w bród. Klienci w większości, jak zawsze spieszą się z wykonywaniem projektów ale już z przelaniem pieniędzy za faktury których data ważności dawno minęła już nie za bardzo. Do tego stopnia takie działania paraliżują działanie że wczoraj odcięli net w biurze … przeca człeka krew zalewa.
Nie wiem jak mam planować budżet, bo nigdy nie wiem kiedy się skończy projekt i kiedy klient zdecyduje się zapłacić. Co najdziwniejsze – zadatki są płacone prawie natychmiast a czasem zdarza się że nawet zanim wystawię fakturę ktoś popędliwy i śpieszący się ponad miarę już wpłaca pieniądze … żeby potem miesiąc po terminie na pytanie co z moją kasą uraczyć mnie jakimś dowcipem.
Dowcipy mnie lekko mówiąc wkurzają, brak płynności to dodatkowy koszt i stres. Zamiast zastanawiać się nad projektem stresuję się i zastanawiam nad tym czy jeśli wczoraj się pytałem o płatność to czy wypada mi się dziś spytać ponownie – normalna paranoja, człek się zastanawia czy może się spytać o własną kasę którą ktoś powinien zapłacić już dawno.
Dziś 3/4 dnia, zamiast robić projekt, straciłem na szukanie przyczyny niedziałającego internetu a potem na wyjaśnianie sprawy związanej z brakiem płatności. To jest jak najbardziej wymierna strata.
Zamiast uczciwości i wartości słowa trza jakiegoś straszaka używać? To się powinno skończyć, nie chce pożyczać kiedy mam teoretycznie pieniądze … niestety w niezapłaconych fakturach.