Poważaj adwersarza swego bo będziesz mieć gorszego
W obecnym świece znalezienie partnera do dyskusji ktory potrafiac podać argumenty i nie zgadza się z toba w cywilizowany sposób graniczy z cudem. Dyskusja w obecnej dobie z tego co podejrzewam ma nie służyć wymianie poglądów, a promowaniu siebie lub własnych idei. A każde wyrażenie własnego zdania, sprzecznego z poglądami adwersarza traktuje się jak atak i szarganie opinii.
Gdzie przyjemność z dyskusji? Gdzie wielogodzinne spory? Człowieka dyskusje i spory kształtują, pozwalają mu z szczeniaka przeistoczyć się dojrzałą osobę (tak dojrzałość teraz też jest passé, ale to na osobny wpis). Jakiś czas temu na forach toczyły się miesiącami dyskusje, przerzucało się argumenty a przy okazji nawiązywało znajomości. Pognębienie kogoś w dyskusji, nie powodowało jakiś animozji a zmianę własnego zdania. Teraz nie daj boże gdzieś się nie zgodzić z zdaniem poprzednika, albo co gorsza admina. Jeśli się nie usłyszy kilku epitetów to przynajmniej załapie bana.
Za trudno wyrazić własne zdanie? A może szkoda czasu, który można wykorzystać do promowania swojej własnej pustej osoby. A może udowodnienie że nie ma się racji powoduje utratę „punktów” publiczki. To jest żenujące. Nie za długo każdy będzie albo trollem albo alfą i omegą (w jednym) w zależności od tego czy znajduje się wśród klakierów czy wejdzie na cudze podwórko. Właściwie wchodząc gdzieniegdzie ja już w progu się czuję jakbym nie miał racji :D
Przykład idzie w sumie z góry, pewna partia – prawa i sprawiedliwa (dodatkowo podobno ceniąca wartości chrześcijańskie) każdego człowieka mającego inne zdanie wyzywa od „nie-polaków”, „wrogów”, „zdrajców” … Z tym że, co dziwne, osoby które reprezentują w dyskusji podobne zachowanie – szydzą z zachowania polityków tejże „organizacji”.
Ja to chrzanie – planowałem się wycofać z pewnych działań, ale nie … ja lubię dyskutować, jeśli ty nie potrafisz to spadaj.
Tagi: adwersarz, ban, dyskusja, komentarz