Pójdę 3 raz do urny, zagłosować na Pawła Kukiza
Byłem 2x głosować w swoim życiu. Możecie mi zarzucić że to źle, tak wiem! Ale nie widziałem nikogo na kogo można zagłosować. Kogoś kto nie reprezentuje własnych interesów a moje. Głosowałem w referendum za UE, i przeciw PiS (i tego ostatniego żałuje dzień za dniem coraz bardziej choć to oszołomy jak dla mnie).
Moim zdaniem Kukiz nie nadaje się na prezydenta (sorry Paweł ekspresja i żywiołowość to są cechy świetne ale …), nie jest typem dostojnego męża stanu. Mam wrażenie że nie kandyduje żeby ten urząd zdobyć (nie ukrywajmy, prezydent jest bardziej osobą reprezentacyjną a nie decyzyjną), bardziej żeby móc powiedzieć że się nie zgadza na serwowaną nam przez zawodowych polityków rzeczywistość. Jest to jedyna osoba reprezentująca choć w części moje interesy, i jedyna osoba która po zakończonych wyborach daje nadzieję że nie zajmie się tylko i wyłącznie własnym połączeniem tyłek-stołek. Zdecydowanie liczę że stanie się coś, co spowoduje że za jakiś czas, pozostanie tym samym człowiekiem a zdobędzie władzę wykonawczą. Że to będzie ktoś, kto pozamiata tą kloakę i wreszcie zrealizuje postulat okręgów jednomandatowych.
W części zgadzam się z jego poglądami, w części nie … ale nie jest to dla mnie istotne. Jestem przekonany że będzie przez polityków i media ośmieszany jeśli zacznie się liczyć na scenie politycznej (czyt. oni poczują zagrożenie). Ale to jest ostatni „polityk” któremu mogę zaufać.
Popatrzcie co nasi reprezentanci zrobili z głosem ludu – 1 600 000 podpisów pod prośbą żeby rodzice mieli wybór. Nie żądania pieniędzy, przywilejów, prośba o danie wyboru rodzicom małych dzieci które są krzywdzone przez system edukacji, aby mogły pójść o jeden rok później. Mają nas w dupie. Łoją nas, okradają z naszych pieniędzy. Dają sobie przywileje, karmią urzędników, rozbudowują armię biurokratów której zadaniem jest jedynie nas upodlić i zabrać kolejne środki które przeznaczą na dalszą rozbudowę aparatu ucisku. Chcą wchodzić do naszych domów, chcą czytać naszą korespondencje, sprawdzać co kupujemy a idąc po władzę obiecywali wolność, mniejsze podatki i zmniejszenie biurokracji.
Na reformę szkolnictwa w związku z kryzysem obcięli ~80% budżetu, tylko premii dla urzędników w związku z kryzysem nie obcinają. 5-6 latki idą do nieprzygotowanych szkół tylko dla tego że w ZUS-sie brakuje pieniędzy. Mnie szokuje zestawienie premii w zakładzie ubezpieczeń (212 mln) z sumą obciętych wydatków na reformę edukacji i dostosowanie szkół dla małych dzieci. Wystarczyło by jeden rok nie dać premii w jednym molochu biurokratycznym aby dostosować szkoły!
To trzeba zmienić, bo jest tak dla tego że takie misz-e nie chodzą głosować. Nie chce pustych obietnic, chce wreszcie zmian na lepsze a nie gorsze.
Która z obecnych partii może to dać, ale nie obiecać a dać? Żadna! Przez chwile podobały mi się wypowiedzi Korwina, ale to było zanim zacząłem słuchać jego wypowiedzi nie związanych z wolnością gospodarczą. Nie, nie ma żadnej liczącej się siły politycznej która mogła by spełnić choćby część swoich obietnic politycznych. Jeśli nie będziemy mogli decydować i rozliczać polityków, urzędników lokalnie, nie zmieni się nic. Żadna z liczących się partii nie chce zmienić status quo, jednomandatowe okręgi to koniec rządów autorytarnych w partiach. Uważam że trzeba się wyrwać z tego marazmu.
A ja chce zmian, dla mnie dla moich dzieci. Idę głosować na Kukiza!
Foto: Rafał Masłow