Koniec nowego początek starego

Albo jakoś odwrotnie, to okres podsumowań i planów … dla mnie zeszły rok to narodziny syna reszta nie istniała i nie mam nic do sumowania, ani zawodowo ani prywatnie nie miałem za wiele czasu przez zdarzenia niezależne ode mnie – koniec kropka, to co dominowało w moim życiu od czerwca skończyło się.

A więc kilka luźnych myśli w kilku wierszach które latają mi po głowie a propos przełomu roku 2007 i 2008:

Recesje przewidywałem na ten rok już na początku 2007, choć nie będzie ona tak spektakularna jak słynny krach dotcomow z przed paru lat to jednak parę osób które nie sięgają pamięcią tak daleko lub w 1999/2000r komputer i Internet używały jedynie do gry w dooma dostaną po kieszeni. Ja tam się zabezpieczam bo rynek nam stężeje dość mocno chyba i trochę zmian na rynku pracy będzie. Polecam wgryźć się w rynek zębami i nie puścić tego co się ma zamiast gonić za czymś „nowym”. To spowolnienie pozwoli mi może zająć się swoimi pomysłami – wracam do projektu dva, może da się jeszcze coś wykrzesać (mam mieszane uczucia co do tego ale darze ten serwis takim sentymentem że bierze on górę nad rozsądkiem). Nowy leyaut już w głowie, nie ukrywam że będzie on częściowo zapożyczeniem pomysłu z innego serwisu (prezentacji treści), trzeba usiąść i przelać to wszystko na monitor.

Trochę w tym byłym roku mój światopogląd się zmienił, teraz nie jestem wcale tak przekonany i pewny tego co robić dalej. Zastanawiam się nad odejściem z digartu, sumiennie wykonuje swoje obowiązki ale co raz częściej mam wątpliwości przy oglądaniu i ocenianiu prac innych. Sporo też pojawiło się młodych designerów zdolnościami (a czasami i warsztatem) bijących mnie prawie na głowę. Zdecydowanie też widzę że przez poświecenie całego czasu na pracę zawodową nieco tępo mojego „rozwoju” spada :( trzeba to zmienić i tu można by zaoszczędzić czas na podciągniecie się na właśnie pewnych obowiązkach online.

WSTAW_GOOGLE

Mam wrażenie że zaczyna mi brakować czasu na własną edukacje, czyżby było prawdą że w pewnym wieku człowiek przestaje być kreatywny? No mam nadzieje że jeszcze parę lat mam, doświadczenie powinno owocować.

Zdecydowanie myślę że dywersyfikacja moich dochodów jest niezbędna – klienci (właściwie klient) chyba nie mają powodów do niezadowolenia z mojej pracy ale jednak jakiekolwiek potknięcie, nie tylko z mojej winy, odcina mnie od 99% przychodów. Kiedyś na mój budżet pracowało ponad 60 serwisów a praca designera była dodatkiem pozwalającym próbować wyrównywać nieregularność napływających pieniędzy, teraz regularność jest wzorowa natomiast z bezpieczeństwem jest już inaczej, poświecę temu w tym roku sporo wolnego czasu – mam rodzinę na jakiekolwiek rewolucje nie mogę sobie pozwolić.

Czeka mnie też wymiana oprogramowania, ściągam ze stanów up do CS2 i Macromediowych staroci, łamię się czy podnosić po kolei produkty Adobe które są mi potrzebne czy szarpnąć się po paru miesiącach oszczędzania na cały pakiet – teraz oszczędności żadnej by z tego nie było ale przypuszczam że następne uaktualnienia już by były zdecydowanie tańsze. CS3 jednak strasznie ułatwia prace przez integracje i doskonałe połączenie wszystkich programów …