Uczciwość

Wczoraj miałem okazje przejechać się z dość „uczciwym” taksówkarzem, przekonałem się różnicy między 8.43km a 9.64km w korkach. Naprawę złapał mnie nerw na taryfiarza, 2x dłużej jechałem stojąc w korkach i mijając puste ulice kierujące krótsza drogą do celu … jechałem najbardziej zatłoczonymi ulicami i na okrągło tylko dla tego że rozmawiałem przez telefon i nie powiedziałem jak jechać i chyba pierwszy raz pękłem. „wkórw” (wybaczcie to słowo) uzewnętrzniłem i nie daruje pacanowi jak i nie mam zamiaru więcej popuszczać nikomu kto mnie oszukuje czy okrada.

Technika w udowodnieniu swojej racji okazała się nie zastąpiona, szybciutko wypakowałem notebooka odpaliłem map24.interia.pl zaplanowałem podczas wypisywania rachunku 2 trasy i pokazałem na monitorze różnice. Efekt nie był niestety taki jak się spodziewałem (przeprosiny i obniżenie rachunku) więc złożyłem skarge do korporacji a i nie omieszkam w ramach trenowania „wrednoty” zgłosić do urzędu miasta.

trasataksowki

Wieczorem na spotkaniu z starym klientem który wpadł z prośbą o skopiowanie mu na płytkę projektu który mu zaginął ucięliśmy sobie pogawędkę o uczciwości. Sam przyznał że czasem targował i chandryczył się o głupie kwoty ale zawsze w stosunku do mnie był uczciwy i nie ma problemu z proszeniem mnie o drobne przysługi czy pomoc. 2-3 stówy ktoś zaoszczędzi lub wyda mu się że zarobi lecz na tym skończy i co dalej?