Problemy z piciem

Jak świat szeroki problemy z piciem mają wszyscy mi znani ludzie zajmujący się grafiką. Pijemy w pracy na potęgę, i nikt na to nie zwraca uwagi (lub nie chce zwracać) jak to nam szkodzi.

Ja parę lat temu wypijałem w pracy 4l coli, śmiano się ze mnie że powinienem do producenta uderzyć o sponsoring. Teraz raz zostawiam w cholerę to „świństwo” i obiecuje sobie że nigdy więcej, potem mając kiepski dzień sięgam jak nałogowy alkoholik po choć pół literka – chyba nie mam silnej woli.

Co to jest że wszyscy w kreacji raczą się tym paskudztwem, ja wiem wysilek umysłowy jest wielki a tam i kofeina i cukry, które pozwalają pociągnąć najwyższe obroty przez cały dzień a nie np. połowę … tyko w takim razie to ja prosze dodatk za szkodliwe warunki pracy ;)

Tagi: