Nieobecni nie mają racji
Urlop od czterech dni, i nie obyło się bez dnia i braku telefonu. A to projekt przerwany trzeba nagle wznowic, a to ktoś kiedyś z zespołu coś źle zrobił, a to prezes świecie był przekonany że absolutnie wszystkie zadania całego zespołu zostały zamknięte (jakby w firmie która ma non-stop zamówienia i własne produkcje było to możliwe). Dostaje więc smsy z których wynika że zespół wskazuje mnie jako winnego wstrzymania prostego serwisu … tylko na ten przykład jak wyjeżdżałem nie skończyli programiści swojej części. Skoro mam jeszcze 6 dni to ciekawe czy będę miał do czego wracać.
Szkoda że pracodawcy nie widzą i nie pamietają oddanych 6 projektów w 10 dni, ale za to świetnie utrwala się w ich głowach że przez te 10 dni nie sprawdziłem < H1 > w projekcie z stycznia. Ale to norma, wszyscy szefowie pamiętają ze tydzień temu przyszło sie 40min później a jakoś 70h nadgodzin umyka … to się chyba nazywa pamięć wybiórcza :)
Inną sprawą jest zaufanie do zespołu które z dnia na dzień topnieje w ogniu zarzutów.
Ale nie przejmujmy się, ja zdaje sobie sprawę z mojej niedoskonałości i popełnianych błędów, chcecie ideał? Szukajcie … moim zdaniem nieomylnego fizycznego obiektu na tej planecie nie ma.
Tagi: praca job