Wkurzają mnie kartki świąteczne

Napisane w święta: Ledwo się skończył sezon na kartki świąteczne … w skrzynce dziennie po kilkanaście – kilkadziesiąt kartek, nic tylko się pochlastać. Gdyby jeszcze tylko od znajomych, ale nie … każda firma z która miałem (a często i nie) coś wspólnego śle mi życzenia „spokojnych i radosnych świąt”. Nie będą spokojne i radosne bo będę czyścił te śmieciowisko!

Każdy pluje na komercjalizację świąt i ja też się dołączę do tego popularnego nurtu :D

Żeby to jeszcze coś z jajem, pomysłem i jakości choćby pośledniej – nie obowiązkowo bałwanek, bombka i choinka + pseudo ręczne pismo. Całe szczęście że nie miałem czasu żeby prezentów szukać, pewnie od 2 miesięcy kolędy są repertuarem obowiązkowym w każdym sklepie a mnie się wyjątkowo jeszcze w tym roku nie znudziły. Pracując swego czasu w Pizza Hut (co sobie chwalę) miałem „przyjemność” słuchać po kilkanaście godzin dziennie przez 3 miesiące toto, od tamtej pory jestem w stanie strawić tylko ograniczoną ilość kolęd a pomysł śpiewania przy stole wydaje mi się jakiś dziwny …

Precz z e-kartkami na święta, niech żyje zakaz kolędowania w 363 dni w roku!

A wiecie co by mi się nie znudziło, gdybym dostał pocztą kartkę bez żadnych obrazków tylko ręcznie napisaną bez banialuków ot „fajnie że jesteś z nami”. Dla mnie święta zawsze były czymś doniosłym a nie nerwówką przed i telewizją w trakcie. Czekało się nawet na te głupie prezenty, potem kiedy samemu się już je robiło czekało na reakcje obdarowanego ciesząc się z uśmiechu … a teraz „tego nie chce, możesz sobie zabrać”. Nie wiem gdzie ta atmosfera świąt, mnie uciekła.

Tagi: , , ,