Kreacja na X godzin
Co raz powtarza się problem u standaryzowania czasu wykonywaniu zadań przez osoby odpowiedzialne za kreację. Strona 12h, logotyp 4h, banner 1h … dobra tu klient obcina kasę na kreację więc trzeba machnąć projekt w połowę czasu. I tak powstają kuriozalne terminy w większości firm. A przecież każde dziecko wie że proces twórczy nie da się objąć w żadne ramy – dziecko wie, ale klient czy Project Manager już nie chce.
Wydaje mi się że fakt jest prozaiczny, trzeba jakoś pracę wycenić – klient sobie w głowie ustawia X godzin razy niech mu nawet będzie że dam mu 50zł/h = 300zł
Panie czyś Pan zgłupiał ja mogę za projekt dać 200zł, no 300 to max! Ale jutro muszę mieć rano.
Szczęściem coraz mniej takich tekstów słyszę – w tym roku chyba ani razu. Problem PMów jest już bardziej skomplikowany, pisząc ofertę obliczają koszta i jakoś te koszta trza zamknąć … z tąd już prosta droga do przyjścia do grafika i podania mu czasu na wykonanie projektu. Ale to niestety tak nie działa – czasem wena jest a czasem nie ma i potrzeba więcej pracy na osiągnięcie podobnych efektów. Różnice wyglądają (przynajmniej u mnie) dość fajnie – projekt strony mogę robić kilka godzin (choć i zdarzało się mniej) do ponad 1,5 tygodnia!
Druga strona że projekt projektowi nie równy, a na dodatek nie da się zaszufladkować … ani np. web-design produktowy nie można powiedzieć że jest trudniejszy i bardziej czasochłonny od portalowego, ani zawartość nie ma takiego wielkiego wpływu bo ogromna liczba podstron np. po prostu może być powtarzalna.
Może ktoś zna sposób na zaszufladkowanie kreacji nie ograniczającej twórcy? Ja jakoś nie mogę znaleźć rozwiązania – każde uśrednianie powoduje natychmiast ograniczenia, bo nawet jeśli połowa projektów robiona jest w mniejszym czasie (nikt cię za to nie pogłaszcze swoją drogą) to druga połowa wykonywana w większym jest już powodem do pretensji i generowania problemów – zgodnie z zasadą że właściciele nie widzą zysku jaki generują pracownicy ale już najmniejszą stratę rozkładają na czynniki pierwsze (taka samo-nakręcająca się spirala, ty się starasz utrzymać w maksymalnych terminach to ci je skracają do nowej średniej).