Wysyp jakis?
Parę ostatnich tygodni to wysyp zapytań. Codziennie, nie ważne czy piątek czy niedziela, co najmniej jedno zapytanie o cenę projektu – nawet jakbym chciał, nie obrobił bym takiej ilości.
Fajnie że konkretne zapytania z budżetem i opisem zakresu prac, jakby troszkę się to zmieniło ostatnimi czasy. Budżety jakieś takie nie z kosmosu, czas odpowiedni do realizacji, no narzekać nie mam na co :) no może poza brakiem mocy przerobowych. Jakoś tak człowiekowi miłe jest takie zainteresowanie a i spokój i pewność daje wiedza że jest zapotrzebowanie – gdyby coś się miało stać to zawsze można wrócić do freelancu. Po tym co się codziennie słyszy i czuje w pracy to taka miła odmiana. Ogólnie na plus.