Ludzie listy pisza

Napisałem prze ostatni czas kilkanaście postów i nie miałem czasu na skończenie do dziś … noc bezsenna, zmęczenie nie pozwala na pracę nad projektami (z którymi na szczęście nie muszę się tak spieszyć bo jestem już na bieżąco) więc pokończyłem większość i wyjątkowo zaplanowałem ich publikację na najbliższe 6 dni. Uwaga sam cukier – nie czytać bo zemdli!

Trzecia czterdzieści w nocy, chyba już jestem dostatecznie zmęczony żeby spróbować zasnąć i tylko jeszcze jedno. Dostałem list który pozwolono mi zacytować. Oto kilka obszernych fragmentów.

W mojej obecnosci wyrazoano o Panu opinie ktore byly skrajnie rozne. Rozmowa toczyla sie w gronie osob zainteresowanych tematem web desingu […]

Ciekawie się zaczyna, „branża” o mnie rozmawia.

Mam dla Pana propozycje, prosze robic to co pan robi na blogu misz.net dalej. Wiele osob dzieki opisom jakie Pan zawarl w wpisach uniknelo co najmniej powaznych problemow […]

No trochę tej misyjno-moralizatorskiej nutki faktycznie mam podczas pisania.

Ogolie rzecz biorac, wiekszosc osob poleca Pana uslugi a i opinnie klientow ktorzy w naszym rejonie kraju skozystali z uslug sa bardzo pochlebne.

Miło słyszeć miodzik, na serducho itd …

Stoi to w sprzecznosci z duchem bloga ale chyba nie dziwi patrzac na portfolio […]

Słodziak, aż miło mi się będzie spało po takiej ilości cukru, jakby były jakieś zależności to powiedziałbym nawet wazelince :D no ale żeby nie było za słodko to powiem że fajnie taki mail kontrastuje z innymi wiadomościami jakie dostaje (co dziwne wciąż z jednego rejonu polski), pozwolę sobie „wygwiazdkować” wtrącenia:

ty ***** ****** ***** matka Cie ******** nie pozna ****** mozesz ******* sobie pisać ********* ***** i tak w te ******* nikt normalny nie uwierzy

Moja odpowiedź jest zawsze lakoniczna i brzmi mniej więcej tak: ****** ****** ********** **** się. Ustawiam publikacje na 10 rano – miło i/lub elektryzująco będzie przeczytać może rano te wszystkie słowa. Zieeeeew

Tagi: , ,