Nie daj sie wyroznic!
Większość projektów graficznych wykonywanych dla Polskich klientów z założenia ma być dokładnie takie jak ma konkurencja. Nie daj Boże innowacyjne, inne, świeże, pomysłowe … dokładnie takie jak ma firma X czy Y. Aż się człek zastanawia czy przypadkiem 99% moich klientów nie stosuje się do japońskiego przysłowia:
Gwoźdź, który wystaje będzie wbity w ścianę.
Oczywiście ja nie przypisuje znajomości czy stosowania się do przysłów z kraju kwitnącej wiśni zlecającym … bardziej skłaniałbym się do przypisywania jakiemuś tam procentowi bycia „wiśnią”. Myślę że jednak w większości wypadków jest to raczej wynik ograniczonego myślenia, strachu przed nowym i braku wyobraźni czy tego zaufania do zleceniobiorcy (zawsze mnie to zastanawia jak stwierdzam brak zaufania, po jaką cholerę do mnie przyszedł skoro mi nie ufa).
W prasie branżowej pojawiają się hasełka że to się na szczęście zmienia, ale jak dla mnie to wynik większej ilości projektów w których wciąż ten sam % innowacyjnych projektów po prostu jest większy ilościowo … a nie procentowo.
Fakt widzę sporo fajnych i swierzych pomysłów w realizacjach ale jeszcze wiecej porażek desingerskich.
O dziwo zachowawcze są też firmy duże, posiadające działy marketingu czy nawet kreacji w teorii idealne do spróbowania czegoś wyróżniającego. Tu śmiem powiedzieć że, z nielicznymi wyjątkami, powstają niezłe koszmarki.
A może to po prostu zmowa polskich firm? Umowiły się że nie bedą się wizualnie od siebie odróżniać a działania mające zdobyć nowych klientów bedą „tradycyjne”. Może trza zainteresować odpowiednie urzędy walczące ze zmowami firm?
Tagi: design, innowacja, trendy