Kopiowanie dobrych wzorcow
… po polsku przybiera czasem kuriozalne kształty (NIE, NIE BĘDZIE O PLAGIATACH). Wykonuje projekt strony dla klienta, pewien kluczowy element wykonuje inna firma i mam okazję widzieć jak element „ewoluuje”. I serce mnie boli bo klient sam sobie krzywdę robi.
Wpis ten nigdy by sie nie pojawił, gdyby nie tłumaczenie się klienta na moje nieśmiałe próby powrotu do wersji pierwotnej.
Google ma embosik to i my będziemy mieli, dobre wzorce trzeba kopiować
Nieśmiało zauważę że „to” kopiowanie w naszym padoku to najczęściej nieudolna parodia. Najlepiej polskie kopiowanie dobrych wzorców zilustrować – wpierw wzorzec:
a następnie „dobra” kopia, dostosowana do naszych realiów przez Panów Prezesów.
Płakać się chce ale faktem jest że dla większości prezesów jest to wierna kopia … i ja nie mam pretensji o to że nie są plastycznie „wyrobieni”, szefowie firm mają zarabiać. I niech zarabiają na potęgę a ja im chce pomagać z całych sił, tylko nie tykajcie EMBOSIKÓW!