Pierwszy tydzień nowego życia

17 latek zrobił sobie mój projekt – znaczy splagiatował/ukradł i podpisał … taka zżyna że normalnie aż mnie trzęsie żeby pokazać. Okrada mnie inny pajac i straszy sądami w międzyczasie wykorzystując moją pracę i rzeczy do których nie ma prawa. Dwa zapytania od klientów zakończyły się śmiesznymi kwotami i pretensjami. Kolejny nie chce napisać listy uwag i ma pretensje że coś mu w wdrożeniu nie pasuje – weź się domyśl. 3 faktury wiszą, w tym dwie od pół roku. PMem kazali zmienić coś, po czym – po zmianie kazali wrócić bo moja propozycja jednak lepsza. Spałem niecałe 3h. A żona mi zwinęła dwa kabelki do iPhone. Ale będę pisał pozytywnie, pisał pozytywnie, pisał pozytywnie …

Tak jak postanowiłem tak robię, negatywy ograniczone do minimum. Będzie więcej wazeliny, polityki sukcesu, inspiracji i freebies będzie kupę! W ciągu kilku dni nakręciłem kilka screencastów które będę się starał pokazać jak najszybciej. W portfolio teraz każdego roboczego dnia przez co najmniej w tygodnie coś się pokaże. Zaczynam od najstarszych projektów, będę też co jakiś czas wrzucał coś do pobrania za free. Trochę też drobnych zmian i w portfolio i tu.

Przyszło też kilka miłych komplementów od tych innych klientów, czasami są takie chwile że jak się czuje prawdziwą wdzięczność to ma się wrażenie że to co wychodzi z pod moich palców się do czegoś jednak przydaje. Serducho się grzeje.

Wraca sprawa książki z polskim web-designem, poświecę jej znacząco więcej czasu. Poza selekcją (gdzie z wydawcą cały czas się spieramy co do ilości i jakości), biorę na bary też kilka innych spraw co mam nadzieje przyspieszy wydanie i na przełomie września i października pojawi się w drukarni. Aby zbić cenę wpadłem na pomysł aby zaprezentowało się w niej kilka agencji z polszy, chyba do przeżycia?

Za to jutro o 6 rano przebiegnę co najmniej 6km, o!

Tagi: ,