NDA

Dostałem do podpisania NDA, że niby pomysł rewelacyjny i tak banalny że mowy nie ma abym dostał materiały do wyceny bez zabezpieczenia zlecającego. Podpisany, odesłany, przychodzą materiały … właściwie 3 stronicowy dokument opisujący standardowy sklep internetowy, 2 szkice przedstawiające sklep z menu i kategoriami z lewej, zawartością w środku i promocjami po prawej. Znaczy już nie mogę projektować sklepów :D

Kolejny dzien ubawu po pachy

Pewien klient zamówił wpierw logotyp, identyfikację oraz projekt strony, dostał zaakceptował, zapłacił w błyskawicznym tempie i praktycznie bez uwag większych. Następnie domówił wydruk wizytówek (dostał do ręki następnego dnia, bo się spieszyło, jeździło się o 6 rano taryfą do drukarni), pocięcie projektu do szablonu na WordPress oraz pełne wdrożenie na WordPressie za co po wykonaniu zadania stwierdził że nie zapłaci … a po miesiącu zażądał zwrotu kasy za wszystko bo nie dostał szablonu. A to Polska właśnie.