Inspiracja

Człowiek się inspiruje wieloma rzeczami, i tak napędza się ten świat. Gdyby człowiek nie inspirował się jeden od drugiego albo co gorsze patentował wszystko (jak to dziś w modzie) to zamiast koła mielibyśmy płozy z patyków, co najwyżej, ciągnięte przez błoto po pas przez śmierdzieli w skórach. Nie śmierdzimy (z wyjątkami) i poruszamy się pojazadami wyposażonymi w koła (tysz się znajdą wyjątki) a więc jednak inspiracja spisuje się.

Lekka inspiracja

Oto dwa projekty wykonane przez dwie różne osoby i przez te dwie osoby podpisane „designed by ***”. Różnice są tak „olbrzymie” że bez trudu można rozpoznać autora i „autora”, szczególnie że ten drugi pozwolił sobie nawet nakręcić screencast jak to pięknie „tworzy” projekt fascynującego marketingu i wwalić go na youtube.

Creative Designs

Czy inspirowanymi pracami można się chwalić publicznie? Nie wiem … troszkę to rozmyte i nie klarowne – zawsze mówiłem że jeśli ktoś się inspiruje to powinien podać adres źródła. Ale co kiedy ktoś się inspiruje i zarabia na tym kasę? Czy jest to uczciwe? A co jeśli jakaś firma nazywa się Creative Designs a z kreatywnością nie ma nic wspólnego?

Nadmierna inspiracja

Parę osób zwróciło mi uwagę na pewne prace Tomasza Góry z Wałbrzycha który firmuje coś co chyba ma być agencją: Creative Designs.