Od inspiracji do innowacji: Sekret sukcesu w UX/UI

Praca projektanta UX/UI to nieustanne balansowanie między znajomością sprawdzonych wzorców a dążeniem do unikalnych, innowacyjnych rozwiązań. To zadanie wymaga zarówno analitycznego myślenia, jak i twórczego podejścia. Kluczem do tego procesu jest inspiracja – fundament, który pozwala budować coś nowego, wartościowego i użytecznego. Dla mnie, proces twórczy zawsze zaczyna się od rozmowy z samym sobą. Nawet w zespołowych projektach najważniejsze decyzje zapadają podczas wewnętrznych debat, w których różne wersje […]

Inspiracja

Człowiek się inspiruje wieloma rzeczami, i tak napędza się ten świat. Gdyby człowiek nie inspirował się jeden od drugiego albo co gorsze patentował wszystko (jak to dziś w modzie) to zamiast koła mielibyśmy płozy z patyków, co najwyżej, ciągnięte przez błoto po pas przez śmierdzieli w skórach. Nie śmierdzimy (z wyjątkami) i poruszamy się pojazadami wyposażonymi w koła (tysz się znajdą wyjątki) a więc jednak inspiracja spisuje się.

Lekka inspiracja

Oto dwa projekty wykonane przez dwie różne osoby i przez te dwie osoby podpisane „designed by ***”. Różnice są tak „olbrzymie” że bez trudu można rozpoznać autora i „autora”, szczególnie że ten drugi pozwolił sobie nawet nakręcić screencast jak to pięknie „tworzy” projekt fascynującego marketingu i wwalić go na youtube.

Wzorowanie sie

… to według jednych to hołd oddany twórcy oryginału, a wg innych to haniebny czyn plagiatu – nawet jeśli wzorowanie jest dalekie czy bardzo dalekie dopatrują się w szczegółach tak małych i błahych cech charakteru wyjątkowo nagannych. Ja się zestarzałem już i gryźć mi się nie chce acz wspomnieć sobie czasy kiedy co tydzień coś się znajdywało, wsadzało kij w mrowisko i patrzyło jak te mróweczki się wiją jest niezmiernie miło.

A zasugeruje podobienstwo

… już tylko bo zaraz znajdzie się obrońca i wyjedzie mi tu z paragrafami za obrazę, straty moralne i uszczerbki zdrowia (choć moim zdaniem zżynając coś i podpisując się pod „tym” daje się dowód że już nie ma z czego „szczerbić”).

Plagiat czy inspiracja, cz 2.

Nie lubię pajaców którzy kłamią, mataczą tak nieumiejętnie że bierze pusty śmiech. Poprzedni post w którym zapytałem o podobieństwa w dwu projektach został dość szybko wywindowany na szczyty popularności ;) i to dzięki jednej osobie piszącej w kilku osobach … z tego samego IP (trzeba być mocno tępym). Jak nie ciężko się domyśleć pajac jeden (jak sam woli być postrzegany – pajaców kilku) występuje w obronie „grafika” który sam przyznał się […]

Plagiat czy inspiracja

Zawsze mnie ciekawiło jak to jest inspirować się i nie mieć skrupułów. Zawsze też mówiłem że inspiracja nie jest zła ale, kiedy się na tym nie zarabia i podaje źródło oryginału. I zawsze tępiłem plagiaty.

Creative Designs

Czy inspirowanymi pracami można się chwalić publicznie? Nie wiem … troszkę to rozmyte i nie klarowne – zawsze mówiłem że jeśli ktoś się inspiruje to powinien podać adres źródła. Ale co kiedy ktoś się inspiruje i zarabia na tym kasę? Czy jest to uczciwe? A co jeśli jakaś firma nazywa się Creative Designs a z kreatywnością nie ma nic wspólnego?

Mily plagiat

Tytuł dość przewrotny, acz sprawa faktycznie bardzo miło i profesjonalnie załatwiona. Nigdy w swojej karierze nie spotkałem się jeszcze żeby firma do której zwróciłem się z zapytaniem odpowiedziała w ciągu godziny i nie negowała faktu & groziła konsekwencjami … a tu proszę, mail z przeprosinami i konkretnymi propozycjami rozwiązań do dalszej dyskusji. A wyglądało to tak:

Nadmierna inspiracja

Parę osób zwróciło mi uwagę na pewne prace Tomasza Góry z Wałbrzycha który firmuje coś co chyba ma być agencją: Creative Designs.