Z cyklu: przychodzi PM (cz 82)
Tym razem to kreatywny popędził na spotkanie które ma to ratować „troszkę” spaprany projekt. Co by zarysować do końca sytuację, trza wiedzieć że wcześniej szef robi małe piekiełko (słuszne) kreatywnemu (niesłusznie :P) za to że brak tekstu „A”, brak informacji „B”, niejasne jest „C” a „D” jest bez głowy zrobione. Jak sobie dołożymy takich literek do „Z” w mailach to obraz się staje już w miarę pełny, a więc sala konferencyjna z 8 osób …
Grafik: Kto do licha usunął tekst „A” z głównej który wyjaśnia co to za strona?!
Grafik: Ja dostaje OPR od szefa, a w projekcie i w wersji która akceptowałem jest inaczej!?
PM: Ja usunąłem.
Grafik: I co bierzesz za te zmiany odpowiedzialność?
PM: Tak
Grafik: Nie mam więcej pytań.
I tak będzie moja wina :) Na wszelki słuczaj przekazałem jeszcze uwagi w formie pisemnej.
Tagi: pm, project manager