Popularnosc ;)
Ostatnio miałem okazję usłyszeć kilka ciepłych słów na temat mojego bloga (choć podobno blogi stały się nie na topie – teraz facebook i mikroblogi jedynie ujdą) – a miłe toto usłyszeć, rosnę w własnych oczkach :) Lepiej nawet, w sobotę usłyszałem w rozmowie że
misza się w naszej firmie po prostu czyta i komentuje głośno […]
No pojechał koleś po całości acz nie będę udawał żem połachotany po ego nie został zacnie. Śmiać się sam z siebie spokojnie mogę ale coś w tym musi być bo słupki (którymi się codziennie onanizuję) poszybowały ostatnio w górę tak że przekroczyły już ponad dwukrotnie max jaki te marne wpisy miały kiedykolwiek. Jeszcze trochę i postanowię zostać licencjonowanym mitomanem ;) jak to niektórzy anonimowi komentatorzy mówią „samolubnym, zadufanym w sobie”.
Ok ale koniec żartów – za chwilkę pojawią się zajawki trzech nowych inicjatyw (właściwie 4, ale o trzeciej przezornie będę milczał przez jakiś czas).
1) Postanowiłem odpalić bloga o Apple – powiecie że dużo tego, acz mam nadzieję że moja inicjatywa nieco będzie odstawać od tego co jest znane (nie, nie kontrowersyjnością wypowiedzi i ciętymi ripostami, tu będzie poprawny politycznie i kulturalny aż do znudzenia ale też nie z zaciśniętymi pośladami, trochę pazura mam nadzieje w tym pokazać). Projekt nie będę sam prowadził więc przerw w nadawaniu, podobnych do tych tu, raczej nie przewiduję.
2) Temat dva.pl wydaje się martwy od X lat ale to nie jest prawdą. Właśnie zebrałem ekipę która się bierze się za konfigurowanie systemu i kodowanie skórki … bo całość będzie stała na WordPressie. Tylko mi tu nie fukać! Na zewnątrz raczej nie będzie widać (poza stopką) że to WordPress. I będzie nieco przypominać wersję ostatnią – acz nie tak przeładowaną treścią i reklamami.
3) Mmmmmmmmmmm [odgłosy szamotaniny i widok misza który się sam knebluje żeby nie wygadać]
4) Biorę się też za komentowanie polityków (szczęściem nie tutaj) … nie polityki a właśnie osób czy ugrupowań … i tu mój cięty języczek popuszczę. Do tego oczywiście będę stronniczy na max i nie będę tego ukrywał. Też chcę pozyskać do pomysłu kilka osób które nie będą się bały nazwać rzeczy po imieniu i na dodatek podpisać imieniem i nazwiskiem swoje wypociny. Do Palikota mi daleko ale mam nadzieję że trafność spostrzeżeń jedną grupę społeczeństwa wkurzy a drugą rozśmieszy. Na celownik biorę Kaczogród do spółki z powyrywaniem Rydzy z korzeniami (czyli po jedynie słusznej linii).
A Shallow Thought Graphics zostaje w takim kształcie i z taką treścią jak do tej pory.
Tagi: blog, czytelnik, dva, polityka