10 ważnych wydarzeń/trendów roku 2012

Wszyscy mają podsumowania, mam i ja … z tym że ja się nie będę silił na eksperta a po prostu podzielę się własnymi przemyśleniami, obawami czy zachwytem. Absolutnie jest to subiektywne podsumowanie tego co dla projektanta siedzącego sobie przed monitorem było w tym odchodzącym roku ważne.

1) Mobile, mobile i mobile

Mobile włazi mi butami w robotę, jakakolwiek rzecz zrobiona na mobile powoduje kolejne zlecenia i zmniejszenie zamówień na web. W ten sposób końcówka roku to na jeden projekt www mam 4 projekty mobilne. W rozmowach z znajomkami też da się słyszeć że końcówka roku to ogólnokrajowy/światowy trend – „wszystko przerabiać na wersje mobilne”. Jak już web to koniecznie responsive aby na mobile dobrze się prezentował.

Na Blog Forum Gdańsk podczas wykładu Moniki rzekłem że do chwili kiedy procent użytkowników nie przekroczy 5 to ignoruje ich istnienie. W tamtych dniach liczby oscylowały w granicach 2-4, dziś patrze na statystyki i prawie wszystkie serwisy skierowane do polaków mają minimum tą magiczną piątkę, za to moje projekty skierowane do klientów z poza naszych granic mają wejść z urządzeń mobilnych od 7% do … 27%. Teraz już nie mogę tego zignorować, trza się wziąć za przerabianie projektów.

2) Aplikacja mobilna wygodniejsza
niż web/desktop

Pierwszy raz w tym roku aplikacje mająca swój odpowiednik w webie, okazała się wygodniejsza! Dla mnie to spora zmiana, do tej pory jeśli wolałem coś mobilnego to dla tego że oferowało inne/lepsze funkcje lub więcej niż wersja webowa. Teraz pinterest (którego zacząłem używać do kolekcjonowania źródeł inspiracji – też w tym roku) na iPada jest dla mnie zdecydowanie wygodniejszy nie tylko do przeglądania ale i dodawania kolejnych pinezek.

3) Apple, koniec magii

Nie, nie, dalej jestem fanbojem i uważam że nie ma wciąż alternatywy … ale zaczynam widzieć pewne rysy. Aktualizacje już nie koniecznie poprawiają i przyspieszają. Pojawiają się błędy których wcześniej raczej nie było (wbrew pozorom nie chodzi mi o mapy), mój komp który ma rok z całym softem dostaje zadyszki, część softu potrafi powiedzieć bez słowa „papa” i to na świeżej czystej instalacji. Soft który kupiłem w App Store czy Apple Store nagle okazuje się że muszę kupować ponownie bo wyszła wersja 2.0 i nie ma uaktualnienia.

4) Adobe kupuje behance

Dla mnie to nie koniecznie wesoła nowina. Po pierwsze Adobe pcha się wszędzie z swoją chmurą a ja chciałbym się przed nią bronić rencami i nogami – a jest coraz ciężej. Kupując behance.net na pewno coś namieszają abym w kolejnym miejscu był znów zmuszany do wydania kasy co miesiąc na ich pakiet mimo pudełek ładnie wypełniających półkę. Po drugie promocja behance wśród wszystkich użytkowników pakietów Adobe może spowodować zaniżenie poziomu. Do tej pory jakoś ten serwis się bronił przed napływem chłamu. Znając „inteligencję” korporacji, będą się starali promować usługę chcąc zwiększyć zasięg i jakoś nie widzę żeby chcieli dbać o jakość dyskryminując część mniej zdolnych klientów. Obym się mylił i oby się nie połasili ;) na dribbble.

5) Koniec papierowego Newsweeka

Koniec roku i kilka spektakularnych „końców”. Tu niby jest się z czego cieszyć, moja branżunia ma rację a racja bytu tradycyjnych mediów jak widać na załączonym obrazku traci sens. Ale mnie się do końca nie podoba, przy okazji widoczny, zmierzch tradycyjnego dziennikarstwa. Teraz dziennikarzem może być każdy, niestety z stratą dla jakości i prestiżu tego zawodu. Akurat tygodniki jako tako trzymają wysoki poziom, wolałbym aby zamknęli szmatławce.

6) Koniec thedaily

Jeszcze jeden znaczący upadek, rzekłem na samym początku że w dobie dostępu do darmowych informacji, przenoszenie modelu płatnej dystrybucji informacji na urządzenia mobilne jest w tej chwili skazane na porażkę. Niestety wypracowane przyzwyczajenia z drukowanych mediów są nieprzydatne przy publikacjach elektronicznych. Co gorsza dla czasopism, jeszcze reklamodawcy nie są gotowi na zmianę swoich przyzwyczajeń – prezesi to pokolenie czytające gazety (teraz wchodzi pokolenie oglądające TV) i uważające że prestiż, i dotarcie do szerokiego grona to ogłaszanie się w mediach im bliskich. W ten sam sposób porażkę, większą czy mniejszą, odniosło iAd tak promowane.

7) NaTemat.pl – a jednak jest miejsce na
jeszcze jeden portal informacyjny

Jakoś tak widzę że ekspertom umykają sprawy z początku roku. Przed lutym tego roku wszyscy jak jeden maż wyśmiewaliśmy możliwość wciśnięcia się na rynek jeszcze jednego portalu informacyjnego, rynek przez nas oceniany na mocno przesycony. Tyle porażek ile widziałem, wpoiło w ten prosty łep że nie ma szans na coś nowego. A tu pan Lis z przytupem pokazał że można jednak. Wszystko dzięki nowej formule, jakości i zaufaniu do partnerów znających się na rzeczy. Tu się kłaniam wszystkim klientom którzy wiedzą dokładnie jak powinna ich strona wyglądać – dajcie rozwiązać problem specjalistom (ktoś z teamu nextwebmedia napisał fajne case study z projektowania serwisu, ale zgubiłem link).

8) Prostota w projektowaniu

Mali i średni klienci podnieśli swoją wiedzę i zmienili oczekiwania, minimalizm nie jest postrzegany już jako fuszerka. Wydaje się że zleceniodawcy wyedukowali się i nie oczekują zapełnienia każdego pixela fikuśną grafiką aby czuć słuszność wydanych kwot na projektowanie.

Ze 3 lata temu porzuciłem ciężki i przeładowany styl na rzecz prostych i przejrzystych projektów. Na początku było trudno przekonać klientów, którzy przychodzili widząc takie a nie inne projekty w portfolio. Ten rok był pierwszym w którym oczekiwania klientów się zmieniły. Jest pierwszym w którym z klientami rozmawia się przede wszystkim o użyteczności ich serwisu i realizacji celów poprzez grafikę.

9) Startup

Na początku roku szczyt zachwytu, pod koniec konotacja słowa „startup” diametralnie się zmieniła. Jednak dla mnie samo zamieszanie i stworzenie/zaistnienie nazwy jest cholernie pozytywne. Do niedawna dobre pomysły się chowało do szuflady i zapominało – teraz młodzi ludzie po prostu starają się zrobić z tego biznes. Moja bytność na kilku imprezach związanych z startupami przekonała mnie że „ruch” jest przedni, ludzie zacni a idea się sprawdza. Pieprzenie naokoło tego nie ma sensu, sens widzę w robieniu biznesów z ciekawych pomysłów i nie jest istotne czy się nazywają tak czy inaczej. Olać słowa frustratów mówiących o „padaniu” młodych, technologicznych firm – te tradycyjne firmy w podobnej proporcji „wychodzą” panowie i panie.

10) Komercjalizacja blogów

Z jednej strony wisi mi to i powiewa a z drugiej jednak jakieś odczucia i wnioski mam. Trend jest, rozmowy o tym przybierają na sile. Praktycznie 95% tegorocznego Blog Forum Gdańsk poświęcone było komercjalizacji/monetyzacji blogów. Moim skromnym zdaniem cel który niektórym pozycjom w blogosferze przesłonił dystrybucje kontentu … nawet prześmiewczo mam zamiar w nowym roku założyć bloga.


Trendy na przyszły rok już objawie w przyszłym roku. Podzielę się też pewnymi planami co by siebie postawić pod murem. I oby ten nowy rok był lepszy.

Tagi: , , , , , , , ,