Czemu mnie nie lubią

Rozglądając się co na rynku piszczy wpadłem przez przypadek na blog infopraca.pl gdzie wychaczyłem parę fajnych tekstów. Narzekam na współpracowników to czas ocenić siebie, więc w wpisie o wadach pracownika znalazłem kilka które pasują do mnie:

  1. Plotkujesz
    no czasem się zdarza komuś dupę obrobić ale zdecydowanie mniej niż obrabia się mi – skreślam ten punkt, najczęściej jednak obrabiam dupe tak aby obrabiany słyszał a to już nie plotki
  2. Nie można na Tobie polegać
    można, można – ze 2x zawaliłem z czymś przez 3 lata, więc chyba nieźle jak na kreatywną pracę, niestety czasem terminy nie pozwalają na zrobienie czegoś na poziomie jaki mi się marzy
  3. Nie przyznajesz się do błędów
    chyba tak, biorę na klatę odpowiedzialność za to co ewidentnie i samodzielnie spapram ale przy udziale innych widzę raczej winę daleko od siebie
  4. Zawsze narzekasz
    ten blog najlepszym dowodem, nie znoszę głupoty, niekompetencji, niegospodarności i swoją dezaprobatę wygłaszam głośno
  5. Nie znosisz zmian
    lubię zmiany :)
  6. Nie myjesz zębów
    za to się czasem nie gole przez tydzień, mam okresy że dbam o siebie ale i kiedy zdaje sobie sprawę że jestem niechlujnie i od niechcenia ubrany i wisi mi to
  7. Zawsze się spóźniasz
    to sobie zastrzegłem podczas rozmowy kwalifikacyjnej, tak punktualność to pięta achillesowa – rano nawet jak się zwlekę z łóżka to siadam do kompa i dłubie coś do ostatniej chwili a nawet często przeciągając czas ponad miarę. Mimo że najczęściej jest to coś dla firmy to jednak nikt tego nie widzi, a za to widzi mnie o 10 czy 11 …
  8. Jesteś nadgorliwy
    a co to?
  9. W pracy zajmujesz się prywatnymi sprawami
    absolutnie nie
  10. Jesteś niemiły dla współpracowników
    podobno … słyszałem że ludzie boją się do mnie przychodzić z poprawkami do poprawek, że często mówię „nie”, że nie chcę wszystkiego rzucać aby zrobić coś innego tylko żądam normalnego kolejkowania, potrafię powiedzieć coś niemiłego kiedy ktoś coś zawali, robić miny które rozwalą każde spotkanie jeśli mi coś nie pasuje, wyrażam swoje zdanie, karce głupotę i nie przygryzam często języka …

4/10 – sam nie wiem czy jestem dobrym pracownikiem, wydawało mi się że ocenia się po wynikach a nie sposobie bycia ale … w sumie chciałem zawsze żeby chwalono mnie za efekty a z sympatią to różnie bywa, jakoś nie mam ochoty zabiegać i starać się żeby mówiono o mnie same superlatywy. Nawet uśmiech u mnie się pojawia jak słyszę że jestem „świętą krową, nie pasuję do zespołu i wszyscy tak myślą” albo że „sam se tyłów narobiłem i wszyscy o tym wiedzą”, przynajmniej wydaje mi się że jestem nieco wyżej, ponad tym. I miłe jest później dowiedzieć się że jednak nie wszyscy myślą źle.

Tagi: , ,