Kopiowania historii ciąg dalszy
Blog Pana Radosława Martera znikł jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, wystarczyło parę niepochlebnych komentarzy (nieśmiało przyznam się że dołożyłem się znacznie) i „prask” – biała dziura. Wcześniej mieliśmy popis kasowania komentarzy zbyt mocno zbliżających się do sedna, czyli pokazujących „innowacyjność” i „znajomość tematu” autora przechwalającego się naokoło co to z niego za guru od marketingu nie jest. Niestety żadnej merytorycznej dyskusji nie było, tylko kupa śmiechu dla odwiedzających. Kłaniam się nisko przed specjalistą od marketingu który wywołuje zamieszanie pisząc bzdury i nie mogąc poradzić sobie z odzewem który nie jest dla niego przychylny wpierw kasując wybrane komentarze a potem całego bloga … buhahahaha!
Ale w styczniu 2009 mamy wysyp „active xerowania”, na digarcie i deviancie pojawił się projekt nowej strony mediweb. No i super, możemy przeczytać że:
Strona umożliwia zgromadzenie informacji medycznych pacjenta w jednym miejscu. Trwają zaawansowane prace i jest szansa na premiere w lutym.
Można obejrzeć projekt (bardzo sympatyczny, i nie zgadzam się do końca, że w moim stylu jak prezes mi zasugerował – brawo bratn, mnie podchodzi) i dowiedzieć się o nowej nazwie – ACTIVE medi WEB, mamy polewkę w firmie na maxa, oby sie tylko zarząd po śmiechach i chichach nie wkurzył bo to zaczyna być lekkie przegięcie. Kubuś właśnie nam pokpiwa „ciekawe ile firm active … web będzie do końca roku” … proszę sznownego państwa stworzyliśmy nową świecką tradycję … buhahahaha!
PS. „Blog” jednak ruszył ze skasowanymi wszystkimi komentarzami, prócz mojego pierwszego, z moderacją i twierdzeniami jakoby wywalone wypowiedzi nie były merytoryczne. Pan Radosław zaszczycił mnie też wypowiedzią na głównej stronie. Pozwoliłem sobie odpowiedzieć natychmiast i tak na wszelki słuchaj wkleję tu część konwersacji:
Radosław Marter: Szanowny Panie Misz, Innowacyjność w tym wypadku to pojęcie szerokie, które Pan zinterpretował na swój (proszę wybaczyć) prosty sposób, odnosząc je do grafiki i oskarżając nas o plagiaty bez konkretnych przykładów, dowodów itp. Internet ma to do siebie, że wśród tysiąca blogów, serwisów można doszukać się często zupełnie niezamierzonych i przypadkowych podobieństw w wielu aspektach…szukajcie a znajdziecie. Pan szuka chyba bardzo wytrwale, przy okazji obrażając zarówno mnie jak i całą moją firmę na swoim „blogu”. Z pewnością podobnie jak Pan, tworzymy serwisy odpowiadające najwyższym standardom projektowania, być może stąd Pana podejrzenia.
Pana język i styl wypowiedzi jest naprawdę poniżej poziomu, na którym chciałbym prowadzić jakąkolwiek konwersację, dlatego też nie zamierzam więcej reagować na pana zaczepki.
misz: Chciałbym żeby pan usłyszał wybuch śmiechu w pokoju grafików po przeczytaniu słów „Z pewnością podobnie jak Pan, tworzymy serwisy odpowiadające najwyższym standardom projektowania”.
Bardzo proszę nie przypisywać innych, skasowanych komentarzy (w większości bardzo merytorycznych odnoszących się jednak do braku innowacyjności active pfarma) na pańskim blogu pracownikom activeweb, na pana szczęście tylko ja zareagowałem na te bzdury które można przeczytać wyżej.
Chciałbym zwrócić uwagę że nie odniosłem się jedynie do grafiki, szanowny Panie, przyznaje że nie trudno zainspirować się czyimś projektem i nawet nieświadomie skopiować rozwiązania ale w tym wypadku mówimy wielokrotnym kopiowaniu pomysłów, produktów czy nawet podszywanie się pod nazwę firmy konkurencyjnej. Proszę nie urągać swojej i mojej inteligencji i twierdząc o przypadkowości tego stanu.
A co do mojego „poziomu”, na moje szczęście jestem tylko dyrektorem kreatywnym a nie „marketingowcem” i nie muszę zawijać w kolorowe papierki g… [„i tu takie niedomówienie – co by było inteligentniej” jak to swego czasu usłyszał Gołas od Kobuszewskiego]
PS2. Żeby nie być gołosłownym …
misz: Jako ze nie mam możliwości odpowiedzieć na pańską wiadomość pozwoliłem sobie zawrzeć ją na własnym blogu, lub jak pan woli „blogu”. Pozwoliłem sobie też na szybkie wykonanie szkicu jakby pański blog wyglądał gdyby rzeczywiście firmy w których pracujemy miały podobny poziom http://www.digart.pl/praca/3041643/radoslawmarterpl.html przyznam się że nawet świta mi myśl aby dopracować projekt i sprezentować Panu za darmo. Serdecznie pozdrawiam w moim niskim poziomie.
… w nieco ponad 2h w czasie przerwy między inną pracą zachciało mi się pokazać jak wyglądałby blog Pana Radka gdyby jego słowa „podobnie jak Pan, tworzymy serwisy odpowiadające najwyższym standardom” były choć trochę bliższe prawdy. Część elementów wwaliłem troche bez zastanowienia a i nad czytelnością treści trza popracować więc potraktujcie to jako wstępny szkic :)
Tagi: praca