Nowa marka

Jako że marka misz dotyczy raczej jednej osoby a zespół pracujący od września nad rozwojem firmy rozrósł się do 4 (a i czujemy że jeszcze nie skończyliśmy) uznaliśmy że najlepiej powołać do życia nowy twór konsolidujący nasze kompetencje i osiągnięcia.

Nowa marka, nowy pomysł, nowe biuro i stary zespół (no nieco powiększony o nowe osoby).

Dla tych co będą zadawać głupie pytania:

Toke (Gekko gecko) – gatunek jaszczurki z rodziny gekonowatych (Gekkonidae). Jeden z największych żyjących obecnie gekonów. Ma dużą głowę i krępe, muskularne ciało. Oczy są pozbawione ruchomych powiek. Ogon długi, walcowaty. Posiada silnie rozwinięte przylgi zakończone pazurkami. Skóra pokryta delikatnymi łuskami. Niektóre z łusek tworzą wyraźne wyrostki. Ubarwienie od blado szarego do ciemnoniebieskiego. Gekon pokryty jest charakterystycznymi czerwonymi bądź pomarańczowymi plamkami. za wikipedia

Geneza powstania nazwy jest jeszcze prostsza … domena w przepastnych zakamarkach moich kont niezliczonych.

Jakby to powiedział ktoś, sam wiecie kto, toke informuje o „rozszerzeniu kompetencji zespołu o nowe rewelacyjne osoby” :) Ostro bierzemy się za projektowanie do druku oraz skład, w portfolio już mamy kilka katalogów i magazynów a kolejne zlecenia schodzą. W związku z tym pojawiają się nowe osoby w zespole zespole.

Ania – obejmuje pod swoje skrzydełka działkę DTP zostawiając nam wszystko inne na głowie. To co przygarnęła będzie wykonywać na najwyższym poziomie dzięki doświadczeniu i ogromnemu zapałowi do pracy. Z tego co widzę, to umiłowanie typografii jako elementu zdobniczego samego w sobie jest mocno nienasycone, więc szukamy fajnego wyzwania od odważnego klienta.

Remek – zakochał się z kolei w identyfikacji i wsysa wszystko co może a i czego nie może też nie gardzi. Resztę zwala na moją biedną głowę poświęcając się bez reszty dłubaniu małych form i zastanawianiu jak nietypowo je wpleść w przeróżne przedmioty codziennego, biurowego użytku (im dziwniejsze te przedmioty tym lepiej).

Jasio skupił się na swoich robaczkach i coś tam koduje a i czasem programuje … nie będziemy mu przeszkadzać co by mu się nie rozpełzły. Po cichu swoim tubalnym głosem za to co chwila wspomina o braku jakiegokolwiek marketingu i bałaganie.

misz tradycyjnie skupia się na web-designie … choć lekko wzdycha w kierunku ilustracji (tych ciężkich, ociekających bogactwem aż do przesady). Acz nie zapomina o starej i dobrej szkole użyteczności dłubiąc od czasu do czasu interface do aplikacji przeróżnych.

Tagi: , , , , , , ,