Koderzy to debile?
Za moich czasów projekt oddawany do kodowania składał się z strony głównej oraz kilku stron przykladowych zawierających wszystkie możliwe elementy i reprezentujące możliwe układy.
Mapa i wszelkiego rodzaju rysunki układu stron były w większości dla kodera, który zachowując układ, styl i gradacje z projektów składał i wdrażał cały serwis. Od kilku miesięcy obserwuje tendencje żądania przez klientów dostarczenia projektów wszystkich stron nawet jeśli różnią się nagłówkiem i danymi w tabelce. Największy idiota nie miałby problemu acz klient opiera swoje widzimisie na założeniu, że koder idiota nie poradzi sobie ze zmianą kontentu na dwu identycznych stronach.
No więc czy koderzy z mojego pokolenia się przekwalifikowali albo odeszli na emeryturę i zastępuje ich nowe pokolenie idioto-leniów bez pomyślunku?
W ten piękny sposób powstaje projekt składający się z 50, 60, 70 czy nawet 100 plików PSD. I nie daj Boże aby klient na koniec pracy rzekł
Mam jeszcze do Pana prośbę aby zmienić 2 elementy w nagłówku i prawej kolumnie.
Koncept wpadł mi do głowy, każde 10 dodatkowych screenów to dodatkowe 1000 zł. Albo projektuje elementy i na ich podstawie serwis jest budowany albo przygotowywuje wszystkie screeny i za każde dodatkowe trza zapłacić.
A co do przewrotnego tytułu, mam wrażenie że to dotyczy zupełnie kogo innego i raczej chodzi o brak wyobraźni.
Tagi: css, html, klient, koder, kodowanie, wdrażanie