Klientom z Polski mówimy do widzenia

Po raz kolejny bardzo nieprzyjemnie się przejechałem na kliencie z naszego krajowego bagienka. Firma poważna, klient wręcz z najwyższej półki a tu zagranie jak u „wielkiego” prezesa z Koziej Wólki (bez obrazy dla prezesów z Wólki) – psd dostarczony, projekt wdrożony to można negocjować zmniejszenie budżetu.

Żebranina

Już bardzo dawno nie dostawałem ciekawych zapytań o projektowanie. Tym razem restauracja mieszcząca się w Krakowie, chyba w dość ekskluzywnym miejscu bo w Sukiennicach na rynku zwróciła się z zapytaniem czy nie zechcielibyśmy zrobić dla nich menu. Menu miało być ciekawe i prezentować potrawy w inny sposób a przede wszystkim „mięsiście”.

Dla kogo klient zamawia projekt?

Krzysiek napisał komentarz który natychmiast spowodował u mnie dość skomplikowany proces myślowy (pot spływa po mych skroniach) a w drugiej kolejności słowotok. A mianowicie problem „dla kogo klient robi projekt strony/ulotki/katalogu”. Tu mamy wg mnie dwa typy, będzie prosto – tych co robią dla siebie i tych co robią dla swoich klientów.

Magiczne slowa

Podczas negocjacji cenowych ze zlecającym padają magiczne słowa/zwroty mające spowodować że magicznie spadnie koszt produkcji. Z kilkunastoletniego doświadczenia wiem że „magia” jest niestety odwrotnie proporcjonalna do rzeczywistości. W związku z tym czy warto iść na rękę i za magiczne, ale bez pokrycia, słowa ustępować podczas negocjacji?

Jaki jest sens widelek cenowych

Taki ze klient wie że za dolną granicę, podający tenże widełki, wykona zadanie. Ja mam tylko jednego klienta który do podanych widełek stara się dopasować tak żeby nie koniecznie osiągnąć dolną granicę, pozostali jak jeden mąż po proźbie podania widełek, odpowiadają

a) Ceny

Cieć na moim parkingu zarabia 8,3 PLN (na rękę) na godzinę + dodatki za noc i ewentualne nadgodziny. Lekko patrząc miesięcznie wyciąga minimum 8,30 * 8 godzin * 20 dni = 1328. Ja wiem i wszyscy wiedzą że to fikcja bo w Warszawie za taką kasę ochroniarz nie będzie pracował, te nocne dodatki i inne bonusy pewnie powodują że kasę trza mnożyć x2. Ja dostałem propozycję od klienta 900zł za tydzień … wow, powiedziałby […]

Budżet

Co i rusz dostaje pytanie „ile kosztuje zrobienie prostej strony” – ciekawe że wszystkie strony przy wycenie są dla zamawiającego „proste„, taka dygresja – ile by nie mówić i prosić klient nie chce podać budżetu. Z jednej strony rozumiem że każdy myśli „po co mam wydać 10000zł kiedy grafik może weźmie 3tyś” a z drugiej najczęściej sami nie wiedzą jeszcze tak naprawdę czego oczekują. Zawsze tłumaczy mi się najlepiej na przykładzie motoryzacji – […]