Poważaj adwersarza swego bo będziesz mieć gorszego
W obecnym świece znalezienie partnera do dyskusji ktory potrafiac podać argumenty i nie zgadza się z toba w cywilizowany sposób graniczy z cudem. Dyskusja w obecnej dobie z tego co podejrzewam ma nie służyć wymianie poglądów, a promowaniu siebie lub własnych idei. A każde wyrażenie własnego zdania, sprzecznego z poglądami adwersarza traktuje się jak atak i szarganie opinii.
Dac sobie wejsc na glowe?
Z pozoru błahe pytanie, na które każdy odpowie że oczywiście nie w rzeczywistości wygląda zupełnie inaczej. Wiele osób stosuje tą metodę aby mieć święty spokój. Najlepszym przykładem są tu PM/handlowcy, którzy każde życzenie klienta bezkrytycznie przyjmują do realizacji aby nie musieć tłumaczyć, dyskutować i negocjować (tydzień ochronny chyba jednak skończył się szybciej).
Madame klient
Miałem olać sprawę ale jakoś nie daje mi spokoju, tak jak czułem że ryzyko jest duże na początku tak teraz czuje że sprawa nie jest zakończona …
Anonim opowiada o odwadze
Ostatni projekt jaki sobie wziąłem na tapetę jest znów startem do najazdów na mnie :) Krytykowałem sporo ale dawno nie Pana Radosława z Active Pharme za jego poematy pochwalne na temat lekko mówiąc poślednich produkcji – nawet jeszcze nie zacząłem (jeno opublikowałem draft filmu) a już anonimy zalewają komentarze. Czy oni nigdy się nie nauczą że takie działania zamiast mnie zniechęcić nakręcają jedynie sprężynę?
Wolę jednak barszczyk
21 stycznia odbyła się premiera bety Openmedica 2.0 (dostępna dla wybranych testerów), wśród gości znalazła się osoba która mi tak pięknie kiedyś mówiła że ON być na poziomie a ja to burak. I wszem i wobec powiem że nie chce na pewno być na takim poziomie, wole barszczyk …
Grochem o ścianę czyli dysputa
buraka z burakiem
A se dziś „podyskutowałem” na Golden line, po rozmowie z Jakubem Jabłońskim wdałem się chyba trochę przypadkiem w pyskówkę z znanym guru e-marketingu (a nawet farmamarketingu, ups … kolejny?) – Mirekiem Połyniakiem. Oj działo się już tak „ciekawie” że moderator pokasował i zamknął wątek a ja z rozbawieniem spróbuję kontynuować albo zostawić info dla potomnych :D
Wszyscy sprzedajemy się jak
tania dziwka …
… na lewo i na prawo nadstawiamy tyłek jeśli ktoś zamacha plikiem banknotów i tylko pieprzymy farmazony o „zasadach”, „kompozycji”, „kolorystyce” czy nawet „artyzmie”. A tak naprawdę raz na jakiś czas jedna na 1000 prostytutek oczaruje klienta i wtedy powstaje coś pięknego, a reszta non-stop daje dupy.
Zrób mi to za darmo
Na kilku forach (najgoręcej zrobiło się na goldenline) ostatnio starły się dwie grupy, dyskutując o robieniu czy nawet proponowaniu zrobienia pracy za darmo. Zastanawiam się co spowodowało tyle cierpkich słów … i chyba rozumiem, z tym że jakakolwiek wypowiedź będzie opowiedzeniem się, w tych dysputach, za którąś stroną – a ja nie chce. Nie robię projektów za darmo bo już się przejechałem kilka razy na „darmowych” usługach, uogólniając to wydaje mi się że zamawiający nie mają odpowiedniego […]