Nie za szybko panowie, nie za szybko
Pewna agencja i fajni ludzie coś tam zamówili jakiś czas temu. Projekt fajny, wymagający i prawie skończony jakiś czas temu, czekamy tylko na uwagi od klienta docelowego (równie fajne i również powinny być „jakiś czas temu”). Po przegadaniu kilku kwestii, pogadaliśmy sobie o stylu pracy i komunikacji. I tu bardzo fajny case (w odpowiedzi na odpowiedź) – dostaliśmy feedback, jak postrzegają styl naszej pracy.
Bycie freelancerem
Od przemiłej Pani redaktor z Gazety Wyborczej dostałem kilka pytań uzupełniających pewien tekst z tegoż bloga który chciała przedrukować w dodatku „Praca”. Odpowiedzi pokazały się w formie, lekko mówiąc, „szczątkowej” a ja nie lubię marnować słów które wypluwam więc podzielę się tu pełnymi odpowiedziami. A więc pierwsze pytanie: Bycie freelancerem w Polsce to walka o przeżycie? Klienci traktują Was serio czy może niektórym się wydaje, że jedną osobę łatwiej oszukać niż np. firmę?