Anonim opowiada o odwadze
Ostatni projekt jaki sobie wziąłem na tapetę jest znów startem do najazdów na mnie :) Krytykowałem sporo ale dawno nie Pana Radosława z Active Pharme za jego poematy pochwalne na temat lekko mówiąc poślednich produkcji – nawet jeszcze nie zacząłem (jeno opublikowałem draft filmu) a już anonimy zalewają komentarze. Czy oni nigdy się nie nauczą że takie działania zamiast mnie zniechęcić nakręcają jedynie sprężynę?
Anonimowe (a jakże!) biedactwo bez maila, komentujące na moim portfolio jeszcze na dodatek płaczę że nie akceptuje idiotycznych wypowiedzi. Z wypowiedzi można się dowiedzieć że każdy korzystający np. z iphoto jest żałosny … naprawdę się strasznie przejąłem i już szukam innego stocka. Ten sam anonim pisze że nie mam odwagi opublikować jego wypowiedzi … jeszcze jeden taki komentarz a mi pęcherz nie wytrzyma od śmiechu.
Tylko patrzeć jak sobie przypomną że jakiś radczyna miał mnie wgnieść w ziemię. A ja znalazłem ciekawe artykuły dotyczące komentowania i ostrego języka w sieci.
Aktywny uczestnik forów internetowych, będąc osobą znaną i rozpoznawalną w tej społeczności, jest w tym znaczeniu i dla tego środowiska osobą publiczną. Tak orzekł Sąd Apelacyjny we Wrocławiu. Internauta, jako osoba publiczna, uczestnicząc w dyskusji i wygłaszając swoje poglądy, wyraża zgodę na ich ocenę i musi się liczyć z tym, że zostaną one poddane krytyce innych użytkowników oraz wykazać większy stopień tolerancji i odporności wobec niepochlebnych opinii, a nawet brutalnych ataków.
Sygn. akt I ACa 949/09, źródło 1 i 2
Skoro Pan Marter publikuje swój prywatny blog, wypowiada się na forach dyskusyjnych, próbuje dyskredytować publicznie wraz z swoimi pracownikami produkty innych firm to dla czego do jasnej cholery ja mam siedzieć pod miotłą i nie pisać co myślę o takich działaniach? Szczególnie że ja dążę do dyskusji a nie bezsensownie krytykuje – pokazuje przykłady, proponuje lepsze rozwiązania …
A właśnie że skończę ten projekt żeby pokazać że można coś zrobić przyzwoitego, a nie taki chłam jaki jest wciskany.
Tagi: active, dyskusja, krytyka, pharma, web