Budowanie portfolio

Wieki temu napisałem tego posta i jak poprzednio (mam jeszcze 4 :P) czuje że trzeba go już opublikować:

W poprzednim poście dotyczącym wykonywania projektów za darmo lub w barterze padło w komentarzach kilka ciekawych kwestii:

  1. Zrób mi stronę za darmo/za śmieszne pieniądze a dzięki mnie będziesz miał setki zamówień” – u mnie kiedyś standard, obecnie jak na rok dostanę taką propozycje to dobrze … natomiast normą jest zbijanie ceny obietnicą kolejnych projektów. Szczerze przyznam że od dwóch lat wszystkie obietnice były bez pokrycia. Ostatnie projekty dla CDProjekt też z ceny zostały zbite bo miał być to wstęp do rozpoczęcia stałej współpracy i kupy fajnych zleceń, „miał” w tym wypadku to najlepsze słowo, co by było śmieszniej siedziałem 2 miesiące nad 2 projektami z których jeden sprzedany po kosztach a za drugi zamawiający już zapowiedział że nie zapłaci. Swego czasu firma Eko Meble z warszawy przebiła wszystkich … to był chyba rok 1999 albo coś koło tego, kiedy w moim portfolio były już takie marki jak Plus GSM, Eon czy Xerox uczyniła mi taką propozycję. Zamówiła stronę, sklep, cms – długo prezes zwlekał z rozmową o budżecie aż w końcu zaprosił do gabinetu i rzekł „za to że pan zrobi mi stronę to powinien pan poza podziękowaniem jeszcze mi zapłacić, bo po tak ważnym projekcie zlecenia posypią się niczym z dziurawego worka” … z tego co pamiętam to zwyzywałem go niecnie (czasem nerwy puszczają).
  2. Zrób mi stronę za darmo/za śmieszne pieniądze bo ja na tym nic nie zarabiam” – poza oczywistą dziecinadą to po pierwsze żaden biznes nie zarabia przed uruchomieniem go a po drugie na 99,99% mówiący chce zarabiać na swoim pomyśle. Wyjątkiem są jakieś akcje społeczny itp … Niestety jeśli już znajdziemy czas to najczęściej nasza praca nie jest szanowana, w naszym kraju pokutuje coś co dostało się za darmo nie jest wartościowe. Już kilkanaście razy się sparzyłem na zrobieniu czegoś komuś za free – to nie ma najmniejszego sensu.
  3. Zrób mi stronę za darmo/za śmieszne pieniądze a ja umieszczę twój link i/lub banner” – podpisać pod projektem możecie się bez zezwolenia łaskawcy, nie wiem czy wiecie ale umieszczony np. w stopce nasz podpis nie może zostać usunięty przez właściciela witryny mimo że zakupił pełnie praw – po prostu prawo autorskie na to mu nie zezwala. Oferowane reklamy najczęściej nie mają żadnej wartości, znikną natychmiast pod natłokiem komercyjnych kiedy projekt odniesie sukces a kiedy nie to przez chwile postraszą i znikną w czeluściach zapomnienia.
  4. Zrób mi stronę za darmo/za śmieszne pieniądze w zamian za coś” – no tu to ja nie widzę problemu, oczywiście jeśli wartość wymiany jest odpowiednia i ktoś mi nie zaproponuje tony obornika (gdybym miał gospodarstwo które mi się po cichu marzy i gdybym potrzebował to czemu nie za „gówno” hahaha). Niestety najczęściej ofiarodawca ceni swój produkt a zdecydowanie nie docenia naszego … ot życie.
  5. Zrób mi stronę za darmo/za śmieszne pieniądze a ja będę dla ciebie pracował jakiś czas” – ja się przejechałem, ludzie dostawali co chcieli a potem to co robili nie nadawało się i po krótkim czasie kończyli swoje „starania” utrzymania pozorów. Tu się znów kłania zasada że dla nich ten projekt nie był na tyle cenny żeby się „odwdzięczyć” w należyty sposób. Pozwoliłem kilku osobom które splagiatowały moje projekty na wyrównanie szkód w ten sposób i za każdym razem żałowałem poświęconego czasu – efekt takiej współpracy był żenujący.

Sumując jeślo ktoś chce od ciebie za darmo/za śmieszne pieniądze to znaczy że nie szanuje twojej pracy i albo jest cwany – szuka naiwniaka albo niestety sam nie jest za bardzo rozgarnięty. Szanujmy się panowie i panie.

Tagi: , , ,