Brief i materialy po wykonaniu
Jakoś takoś wracam powoli do życia i tradycyjnie „wściekam” się na genialne pomysły zlecających … tym razem podniesienie ciśnienia powodują mało realne terminy (na jutro, no czasem pojutrze) a po wykonaniu zadania przesyłanie materiałów i wytycznych.
To jakaś zmowa chyba, „trzeba szybko, dziś jutro max”, „To najważniejszy projekt od kilku lat” … „no materiałów nie ma, trzeba coś wymyślić, poradzisz sobie – jesteś magik” a pojutrze „fajny ten projekt ale proszę – klient przesłał materiały i brief”. No rzesz ty! Dajcie mi kałacha i wiadro pestek!
PS. to nie jest wpis o Activeweb Igor :)