No i kolejny plagiacik
Miesiąc nie minął a dzięki Tomkowi mam rozrywkę na wieczór w schronisku – poganiać za kolejnym plagiatorem. Tym razem gościu z miasta Kraka pojechał już po całości kopiując całą stronę (strona wyświetla dokładnie te same błędy więc przypuszczam że css i html, całą grafikę włącznie z pociętymi elementami czy nawet logo, zmieniając tylko podpis).
Powinienem chyba założyć osobną kategorię na tym blogu :D bo to już sporo wpisów. Ciekaw jestem tłumaczeń …
za bardzo się zainspirowałem, nie wiedziałem że to Pana
Mamo aż na samą myśl oplułem monitor ze śmiechu, co pajacowi zrobić za coś takiego (nie będę opisywał co jest oryginałem a co kopią, mogę odesłać jeno do PlanMySite)?
Mam telefon, imię i nazwisko, adres zamieszkania, numer konta i potwierdzenie notarialne stanu faktycznego. Prezentuje się na stronie jako wieloosobowa firma więc chyba w razie niepowodzenia opublikuje dane, zawsze też można pojechać porozmawiać (pewnie z rodzicami) a ostatecznie być dobrym obywatelem i zrobić parę świństw … a na koniec sprawa cywilna :D
Szkoda że tylko z żadnym plagiatorem nie wylądowałem w sądzie – za szybko miękną, może ja też?
Tagi: kradzież, plagiat, prawa autorskie, prawa majątkowe