Zabezpieczenie freelancera cz.1

Adam na warstwy.com zaczął ciekawy temat o dojeniu freelancerów, a w komentarzach rozwinęła się dyskusja o zabezpieczających umowach. Powiedzmy że mam jakieś doświadczenie w wypisywaniu bzdurnych paragrafów zabezpieczających mi tyłek – i przyszło mi do głowy że spokojnie możemy wspólnie stworzyć wzorcowy dokument.

§ – termin realizacji
Zabezpiecz sobie odpowiedni czas na wykonanie pracy w prosty sposób, czas wykonania liczony jest od dostarczenia ostatniego z materiałów oraz informacji wymaganych do wykonania projektu.

Strony ustalają czas wykonania usługi na 10 dni liczone od momentu dostarczenia przez zleceniodawcę wszystkich materiałów oraz informacji niezbędnych do wykonania usługi.

W praktyce wygląda to tak że klient nigdy nie dostarcza materiałów w określonym terminie (a przynajmniej dosyła jeszcze jakieś materiały do ostatniej chwili – na 99% jego działalność wydłuża czas realizacji i choć nie aż o tyle ile my możemy przeciągnąć deadline, to jednak dostajemy ekstra czas na nasze ewentualne potknięcia i mamy czyste sumienie) i w tym wypadku masz 3 wyjścia:

  • Zrobić w terminie i wypomnieć jaki to jesteś prokliencki
  • Zrobić w czasie ale zabezpieczyć sobie dodatkowe środki za „express”
  • Zrobić w terminie który wynika z umowy

§ – zaliczka
Wpłaconą zaliczkę nie nazywaj zaliczką a zadatkiem jeśli jesteś pewien swojej solidności, zaliczka jest zwrotna w razie nie dojścia do skutku umowy lub rozwiązania jej przez obie strony, zadatek jest bezzwrotny (z tym że jeśli zawalisz klient ma prawo zażądać od Ciebie jego dwu krotności).

Zleceniodawca wpłaci zadatek w kwocie ………. PLN, na podstawie faktury VAT wystawionej przez Zleceniobiorcę, do dnia ……..

Zawsze wspomnienie klientowi o zabezpieczeniu jego interesów jest dobrze widziane, z tym że problemem jest to jak klient zrozumie paragraf. Teraz najśmieszniejsze, ja w przypadku samych projektów których przewidywany czas realizacji nie jest strasznie długi nie biorę żadnych zaliczek czy zadatków – nie mam ochoty się wdawać w dyskusje i denerwować w razie coś się klientowi nie spodoba, ot cenie bardziej swój własny spokój. Za to jak czuje nosem że coś mi nie gra wyraźnie zaznaczam na początku jak będzie wyglądało odejście od umowy.


§ – zakres prac
Zawsze musi być dokładnie opisany włącznie z definicją, mnie się nie raz już zdarzyło że klient podpisywał umowę na „graficzny projekt strony” a oczekiwał gotowej strony jeszcze z CMS i pozycjonowaniem.

Przedmiotem umowy jest wykonanie ………. na podstawie i wg wytycznych z załączonego briefu oraz dokumentacji. Zleceniobiorca jako wynik pracy otrzyma ……….

Oczywiście zamiast pliku wpisujecie np usługę (która musi być dokładnie opisana, ja umieszczam w specyfikacji technicznej) – w moim wypadku najczęściej wynikiem pracy jest plik psd. Zastrzegam też że klient otrzyma do akceptacji jeden projekt – w wyjątkowych sytuacjach podejmuje się maksymalnie wykonania dwu i mam na to bardzo proste argumenta:

  • Klient chce najlepszy projekt? Proszę bardzo ale kilka najlepszych się nie da zrobić.
  • Czas za te same pieniądze podzielony na kilka projektów spowoduje że na projekt poświecę mniej czasu – a więc będzie on słabszy.
  • Materiały i koszty rosną, chętnie się podejmę lecz musimy w takim razie renegocjować warunki.

Zazwyczaj taka argumentacja wystarcza do przekonania Klienta – jeśli nie, polecam odesłać do konkurencji.

W moim wypadku dobrym zwyczajem jest spisanie które strony, z mapy serwisu, mam zaprojektować. Dość częstym zjawiskiem jest przy negocjacji ceny że Klient mówi że chce stronę główną i 2-3 podstrony a przy zamykaniu projektu nagle te kilka podstron przekształca się w 20-30 widoków.


w przygotowaniu
§ – ilość zmian, § – dodatkowe prace, § – etapy prac, § – akceptacja, § – formy kontaktu, § – płatności, § – prawa autorskie § – kary … cdn

Tagi: ,