b) Czas

Pracując na etacie, robotę na kilka godzin – a pod koniec pracy nawet na kilka dni, przysłowiowo określano jako pracę „na 5 sekund, no może 15 ale nie dłużej„. Zresztą do słownika znajomych z tamtego okresu wpadło więcej „powiedzonek” które spokojnie „dają radę”. Klienci mają, okazuję się, cechy wspólne z szefami i też w ich oczach czas potrzebny na wykonanie zadań kurczy się niemożebnie. Wykonanie logotypu czy projektu strony to przecież błahostka dla tak zdolnych osóbek … a za zdolności nikt nie chce płacić – tylko za realny czas spędzony nad projektem.

To co panie grafiku, to 15 minut roboty było więc masz tu na 2 piwa i jesteśmy rozliczeni?

1

Klient takie zwierze że czas liczy dopiero od chwili kiedy wszystko jest ustalone, obgadane, umowy podpisane, materiały wyciągnięte … zaraz, zaraz! Ale kto te wszystkie czynności wykonał? Jeśli sekretarka albo PMem to drogi kliencie musisz dołożyć na ich pensje, a jeśli grafik to z przykrością zawiadamiamy Cię że to też praca. Co gorsza dla mnie jest ona dużo cięższa i sprawiająca mniej satysfakcji niż samo projektowanie … a na sekretarkę mnie nie stać jeszcze.

2

Jestem w jakimś stopniu zdolny ale nawet największe zdolności popierają swoje dzieła ciężką pracą. Nie jestem pomysłowym Dobromirem i pingpongowa piłeczka skacząca mi po głowie nie rozbija się po kilku sek. obdarowując mnie genialną myślą. Wykombinowanie czegoś nowego to czasem żmudne dni siedzenia nad niczym, nieudane próby i walka z niechęcią (syndrom pustej kartki). Za to też będę chciał żebyś zapłacił, bo tak się składa że w większości w tym zawodzie płaci się za to co się grafikom roi w ich głowach.

3

Nie mam też zaczarowanego ołówka który po postawieniu kilku kresek od niechcenia daje efekt zapierający dech w piersiach. Szparowanie, na ten przykład, jest pracą żmudną i pracochłonną (o wdzięczności tego zajęcia się nie będę wypowiadał) a często od jakości i staranności wykonania tych nieprzyjemnych zadań zależy wynik całej pracy. Chcesz drogi Kliencie zaoszczędzić na tym etapie? Czy aby na pewno? Bo mogę zastosować automat który przyspieszy pracę ale niestety nie ma rozumku i pewnych niuansów jeszcze nie potrafi wychwycić tak jak ludzkie oko połączone z szarą masą pod moją siwiejącą czupryną.

4

A czy chcesz mieć możliwość wprowadzenia zmian? Ze zdziwieniem odpowiesz zapewne „oczywiście” … ale za te ewentualne zmiany zapłacić nie chcesz. Podobno ich może nie być … a ja Ci powiem że na 1000 projektów mam może 2-3 takie sytuacje. A najczęściej czas na wykonanie projektu jest zdecydowanie mniejszy niż czas poświęcony na wprowadzanie uwag od Ciebie. Skoro nie chcesz za to płacić to mamy dwie opcje: 1) uważasz że powinienem pracować (przynajmniej cześć czasu) dla Cię za darmo; 2) nie chcesz żebym pracował dla Ciebie..

I tymże optymistycznym akcentem kończę drugą myśl wyplutą podczas tych świąt.

Tagi: , , ,