Pewna celebrytka chciała logo
Zwróciła się do mnie dość bezpośrednio, powiedzmy w tonie jakim można mówić do swojej służby nawykłej do wykonywania poleceń. Po pierwsze zabrakło pytania czy chce się podjąć zadania. Po drugie w pierwszych słowach dowiedziałem się że jak już zrobie kilkanaście projektów to szanowna celebrytka może na któryś się zdecyduje (oczywiście jeśli któryś z innych grafików nie przypasuje bardziej). A po trzecie, w domyśle było żebym się nie spodziewał kokosów bo samo robienie dla […]
Pamiętaj abyś zadatek dostawał przed rozpoczęciem prac, naiwniaku.
Pisałem posta o pozytywnych aspektach przerwania pracy nad projektem kiedy dostałem maila. Trend się utrzymuje, zadatek płatny po prezentacji. A właściwie to klient właśnie przesłał propozycję że w związku z tym że zlecenie jest konkursem to on się zdecydował na inny projekt i nie będzie płacił zadatku tylko zaliczkę od ułamku, zadatku, zadatku. Znaczy „znaj łaskę pana – dostaniesz na piwo naiwniaku”.
Są jeszcze tacy którzy nie widzieli filmu „Make my logo bigger cream”
Wstyd … normalnie wstyd ale są graficy którzy nie znają tego filmu! Zdecydowanie polecam odrobienie zaległości. A wszystko się wzięło od usłyszanego tekstu (kilka biurek dalej): Klientka uważa że powinniśmy wypełnić bardziej wszystkie puste przestrzenie I jak tu nie odesłać takiej pięknej reklamy w odpowiedzi :)
Kopiowanie dobrych wzorcow
… po polsku przybiera czasem kuriozalne kształty (NIE, NIE BĘDZIE O PLAGIATACH). Wykonuje projekt strony dla klienta, pewien kluczowy element wykonuje inna firma i mam okazję widzieć jak element „ewoluuje”. I serce mnie boli bo klient sam sobie krzywdę robi.
Te znaki towarowe
W komentarzach znów się ciekawiej zrobiło, rozchodzi się o użycie znaków handlowych bez wiedzy zainteresowanych (no przynajmniej w części) w ikonkach które sobie tam wydłubałem. Oczywiście jak zawsze zastrzegam że nie jestem prawnikiem i moje dywagacje są raczej tylko luźną interpretacją laika – acz może posłużą komuś do zgłębienia tematu.
Alternatywy brak!
A co mi tam, chyba idę w zaparte:
Potrzebna mi opinia
A wziąłem się wczoraj za projektowanie dla siebie. Nie mam wizytówek, nie mam drukowanych żadnych materiałów więc usiadłem i pół dnia modziłem. I mimo że się spytałem kilku osób z których zdaniem się liczę to jednak coś z tyłu głowy woła że może i fajnie wyjdzie ale i może nie …