Makiety

Dostaje ostatnio (właściwie od chwili kiedy zacząłem prace na swoim) do projektów dość często makiety. Czasami jako ogólne dane – pogląd a czasami jaki dość szczegółowe i wiążące wytyczne. Niestety są to mało realne życzenia klientów lub PMów.

Najczęściej jest próba upchania elementów hura optymistycznie, które w projekcie albo się nie mieszczą albo tracą jakąkolwiek czytelność. Najlepszym przykładem jest menu składające się z 20 elementów a każdy co najmniej z 2 słów + „proszę to jakoś zmieścić w poziomie” … no jasne fontem 9pt to się może i da ale co z czytelnością. Wiadomo że jak się zrealizuje takie „życzenie” to się klient wścieknie, że się robi z niego idiotę a jak zrobi żeby było dobrze to straci czas na kilkukrotne wyjaśnianie albo co gorsza pokazywanie że się nie da. Ot przypomniała mi się rozmowa.

grafik: to się nie zmieści
klientka: no tak rozumiem …
grafik: zaproponowałem takie rozwiązanie …
klientka: ale może niech pan jednak spróbuje, Pan na pewno potrafi …
grafik: niech Pani weźmie wleje całą 2 litrową wodę w jedną szklankę, zostanie tylko część reszta się nie zmieści!
klientka: no ja rozumiem, ale niech Pan spróbuje
grafik: ale ta szklanka nie jest z gumy, nie potrafię jej powiększyć
klientka: ale można zmienić na taką szklankę w której się zmieści
grafik: to proszę wszystkim internautom którzy będą wchodzić na Państwa stronę zmienić monitory na większe!
klientka: no tak nie da się … ale proszę spróbować

Też tak macie że jak grochem o ścianę?

Czasem zdarza się też w drugą stronę – elementy trzeba by powiększyć do kuriozalnych rozmiarów żeby wypełniły przestrzeń jaką sobie wymyślił rysujący toto.

Mały problem kiedy ktoś kto przychodzi do mnie jako do specjalisty i słucha podpowiedzi, ale są też tacy którzy przychodzą realizować swoje wizje a nasze ręce traktują tylko jako narzędzie dodatkowo uświęcające ich realizację. Wtedy jakiekolwiek odstępstwo od makiety jest traktowane z oburzeniem i wysuwane są natychmiast żądania naniesienia poprawek.

Często jest też tak że łańcuszek pośredników powoduje że gdzieś na początku ustalone opcje przez laików odrzucane przez osobę wykonującą na końcu projekt nie pozwala na jakikolwiek ruch. PMi w swoim „zabieganym” życiu też odrzucają edycję makiet, raz – że wyjdzie że się nie znają, dwa – nie chce im się ponownie deliberować … muszą znaleźć czas na forwardowanie zmian do poprzednich makiet i wymyślanie kolejnych :D

Spełnienie tego co sobie kto wyrysował często jest a wykonalne dla tego że rysujący dostosowuje sobie kartkę do własnych potrzeb nie przejmując się technicznymi aspektami – i racja to nie jego broszka. A ja dojrzałem do zbudowania własnego narzędzia do budowania makiet przez klientów. Wiem wiem są narzędzia … znów pozwalające dawać teksty napisane 6 punktami i wsadzające bloki tekstu o szerokości 50px, ja chcę narzędzie które pozwoli mi pracować z klientem i nie pozwolić mu na popełnianie przy „wstawianiu” elementów kardynalnych błędów.

Tagi: , , , , ,