Jak powstaja opinnie o grafikach

Miałem wątpliwą przyjemność współpracować z firmą która wdrarzala mój projekt. Podczas 3 miesięcznej współpracy (trochę wymuszonej dbaniem o swoją opinnie) usłyszałem lub zobaczyłem 13 razy zdanie że tego się nie da zrobić/zakodować. 3x wiem że powiedziano jeszcze coś ciekawszego

Alternatywy brak!

A co mi tam, chyba idę w zaparte:

Tortem w projekt

Albo jak kto woli tort za projekt … kolejna dyskusja na GL (kto choć trochę siedzi nie przegapi, grupa „Identyfikacja & Branding”). Ja oplułem monitor już na trzeciej stronie, i muszę ostrzec lojalnie że pół godziny na przeczytanie całości wyjęte z życia jak nic.

Nie jestem/bede PMem

Jest poważna różnica, no normalnie jest różnica! Nie będę Pmem – ałaaa, nie będę PMem, nie będę PMem, nie będę PMem, nie będę PMem, nie będę PMem, nie będę PMem!!! To trzeba mieć spore predyspozycje i mieć pewien styl bycia zwany dość brzydko.

Zmienmy jednak te kolory

Ten wpis zacząłem 4 miesiące temu … i chciałem się oprzeć na ogólnych doświadczeniach. Czas płynął, coraz więcej szkiców w WordPressie przykrywało wpis który praktycznie w połowie był skończony, aż przyszedł dzisiejszy dzień i całość skasowałem mogąc na świeżo napisać o kolorach i klientach.

Graficy za bardzo sie cenia

Serwisy społecznościowe i grupy poświęcone designowi to istna skarbnica wiedzy o tym jak grafików widzą ludzie prości. Dziś dopatrzyłem się wypowiedzi specjalisty ds. turystyki o projektowaniu znaków (logotypu). Zacne wypowiedzi … zacne …

Potrzebna mi opinia

A wziąłem się wczoraj za projektowanie dla siebie. Nie mam wizytówek, nie mam drukowanych żadnych materiałów więc usiadłem i pół dnia modziłem. I mimo że się spytałem kilku osób z których zdaniem się liczę to jednak coś z tyłu głowy woła że może i fajnie wyjdzie ale i może nie …

Dla czego Photoshop

Na goldenline rozgorzała dyskusja rozpętana przez opętanego ideą projektowania stron w FireWorksie a nie w diaboliczym Photoshopie. Ubaw po pachy, polecam wyszukać. Ale sam sobie odpowiedziałem na poważnie, kiedy postanowiłem udzielić się w tej dość „trudnej” dyskusji.

Przejechalem sie na wycenie

A się i takie sytuacje zdarzają, przejechałem się na drobiazgu – już nawet nie tyle co nie zarobiłem a dołożyłem do interesu. Pal licho kilkadziesiąt złotych w plecy, najgorsze że wypadło mi kilkanaście godzin z kilku dni i zamiast robić co zaplanowałem zajmowałem się pierdem.

Nadmierna inspiracja

Parę osób zwróciło mi uwagę na pewne prace Tomasza Góry z Wałbrzycha który firmuje coś co chyba ma być agencją: Creative Designs.