Społeczna odpowiedzialność projektantów UX

Od dawna twierdze że najlepszy interfejs to taki którego nie widać a spełnia oczekiwania użytkownika. Taka magiczna różdżka UX odczytująca myśli i podająca nam co potrzeba.

Epilog sprawy „przejęcia” edetailing.co – wygrałem! (albo jak kto woli, nie przegrałem)

Wygrałem proces z Greytree Goźliński spj, prawnikiem który wynajął prawnika. Ale co z tego kiedy projekt w który włożyłem 2 lata życia został zniszczony i zaprzepaszczony przez osobę o bardzo wątpliwych kompetencjach. Szkoda że o tym się przekonałem po fakcie, a nie przed. Krótka retrospekcja: wieki temu został mi „odebrany”, w sposób (lekko mówiąc) budzący wątpliwości, projekt znajdujący się obecnie pod domeną edetailing.co (i edetailing.com.pl). Szczerze mówiąc w moim odczuciu, człowieka nie znającego definicji prawnych – […]

A mnie nie ruszają gówniane ceny za byle jaką jakość

Podobny temat był chyba kiedyś, ale dziś INNPOLAND opublikował artykuł o możliwościach dodatkowego zarobku. Mnie tam ruszyło jedynie że projektowanie stron to dla autorów jest praca dla „informatyków”, ale większość wzburzyła się na to że student może sobie dodatkowo „projektować”.

Intuicja = przyzwyczajenie = rutyna, czyli UX ssie

Słowo intuicyjność stało się taką ścierką do wycierania (zacierania), usprawiedliwiania wszystkiego. Od kilku lat piszę uparcie że spora część specjalistów od UX zabija dobre i innowacyjne rozwiązania oczekując propozycji im znanej (z mocnym naciskiem na „im”) … tylko dla tego że jest znana. Taki spec upiera się że nie może być jakiegoś rozwiązania do chwili aż mu się pokaże że ktoś już coś takiego zrobił. Jeśli coś już jest – to jest […]

Jaki jest cel projektowania

Oczywiście znów moja myśl rozpoczęła podróż od własnego podwórka (choć prawie wszystkie dziedziny będą pasowały), projektowania na ekran. Często zadaje to pytanie ludziom z branży i z ciekawością odkrywam coraz to ciekawsze odpowiedzi. Projektuje się dla … i tu większość nas zaczyna na gwałt szukać odpowiedzi dość górnolotnej. Naprawiacze świata się znaleźli – cel biznesowy głupcy!

Ja to mam szczęście i to za darmo

Ze dwa latata temu zrobiłem projekt dla firmy z poza naszych pięknych granic. Projekt doczekał się akceptacji, ale nie płatności. Wpierw ochy, potem kilka uwag, następnie wicie się, brak kontaktu i na koniec „nie bierzemy projektu”. Ot u nas norma, ale u klientów z zagranicy – coś nowego. Przez pewien czas miałem wrażenie że polski pośrednik coś zawalił, albo nie dogadał …

Mobile Trends 2015 – informuje że będę mówił + krótki wywiad

W dniach 12-13 lutego 2015 będę na konferencji Mobile Trends w Krakowie i będę miał przyjemność i zaszczyt być przez 30 minut prelegentem podczas Business Day.

Nie za szybko panowie, nie za szybko

Pewna agencja i fajni ludzie coś tam zamówili jakiś czas temu. Projekt fajny, wymagający i prawie skończony jakiś czas temu, czekamy tylko na uwagi od klienta docelowego (równie fajne i również powinny być „jakiś czas temu”). Po przegadaniu kilku kwestii, pogadaliśmy sobie o stylu pracy i komunikacji. I tu bardzo fajny case (w odpowiedzi na odpowiedź) – dostaliśmy feedback, jak postrzegają styl naszej pracy.

Nie jestem już designerem, jestem projektantem.

Przez ostatnie dwa lata, podczas moich wykładów dość mocno podkreślałem że jestem projektantem. Co prawda definiowałem tą zmianę dewaluacją słowa „designer”, które niebezpiecznie zbliżyło się do już nieco pejoratywnego „grafik”, ale nie jest to cała prawda. Tytuł też jest nieco przewrotny bo powinno być tam raczej „nie jestem tylko designerem”. I to od bardzo dawna!

Studia dla projektanta

W grupie Polish Designers padło pytanie „jakie studnia dla projektanta”. Rozgorzała dość pouczająca dyskusja, bardzo uogólniając :D – praktycy kontra studenci. Studenci polecają swoje uczelnie, a praktycy twierdzą że, może i teoria jest przydatna jako podstawa, ale cała reszta o kant dupy potłuc. Na sam koniec dostałem od studentki w „pysk”, bo ja nie skończyłem studiów a ona jest przynajmniej w trakcie i wie lepiej czy jej wiedza się przyda […]