Madame klient

Miałem olać sprawę ale jakoś nie daje mi spokoju, tak jak czułem że ryzyko jest duże na początku tak teraz czuje że sprawa nie jest zakończona …

Co ci spapra projekt

Znalazlem naprawde dobry post (w moim marudnym stylu) dotyczacy elemntow i sytuacji ktore maja wplyw na ostateczny wyglad stron www.

Mistrzowie cientej riposty

Mój klient pokazał mi pismo które do niego skierowała kancelaryjka jakowaś, pismo to skierowane „teoretycznie” do mnie jest żądaniem (a w praktyce po rozmowie tel. groźbą) usunięcia moich prywatnych opinii z tego bloga i z bloga o farmamarketingu o firemce Active Pharma. Miałem też nieprzyjemność rozmawiać z radcą prawnym reprezentującym „toto”, który zachował się w podobnym stylu jak przedstawiciele firemki którą tak moje opinie ubodły – wydzierał się na mnie i groził sądami – jak dla mnie […]

Projektów też nie mogę
pokazywać

Przegrzebałem kilka wiadomości w Outlooku które mi umknęły i po raz kolejny wypływa sprawa pokazywania projektów w portfolio. Rękę dam sobie uciąć że ustalałem na początku dłuższej współpracy z każdym klientem, że pokazuje projekty po ich wdrożeniu i premierze albo odrzuceniu. Teraz czytam sobie tu i tam (ludzie mają podobne problemy) że każdorazowo, wg zleceniodawców, muszę otrzymać zgodę na „pochwalenie” się projektem graficznym od Firmy dla której projekt został wykonany oraz zleceniodawcy … w praktyce oznacza […]

Być albo mieć albo jak kto woli
rybki albo akwarium

Wyobraźmy sobie że do zaprojektowania jest strona – hmmmmm – modnie społecznościowa (a jak!) ale klient chce żeby w 50% była to strona sprzedażowa a naszym zadaniem jest zrobić coś żeby i sprzedaż szalała i społeczność się mnożyła niemiłosiernie. Dla mnie przypomina to trochę zrobienie wywrotki do przewozu kilkuset ton urobku z kopalni wielkości Fiata 126p. Porąbany pomysł (jeden i drugi) … albo stronę sklepu gdzie na dzień dobry od razu w oczy rzucą […]