Jak zmieniło się moje życie, no może praca

Zawsze miałem problem z ogarnianiem zadań. Przy pracy mam sporo a jeszcze prowadzę własne inicjatywy a na dodatek lubię pomagać rozwiązywać różne problemy. Biorę sporą liczbę zobowiązań na swoje barki nawet intuicyjnie dobrze je plasuje w czasie ale … jak ma się zrobić w tygodniu 30-50 zadań to nieuniknione jest że coś się gdzieś zgubi, albo przy podejmowaniu kolejnych umknie w umyśle.

Pracuj z klientem a nie dla klienta

Wydaje mi się że kiedyś gdzieś o tym mówiłem / pisałem – ale kompletnie nie pamiętam w jakich okolocznosciach. Dla tego pozwolę sobie na kilka słów, które urodziły mi się w głowie w dniu wczorajszym.

Grafiki lepiej konwertują od zdjęć

Od trzech lat forsuje tezę, wpierw opartą na przeczuciach potem na luźnych obserwacjach i wrażeniu, że zdjęcia się przejadły użytkownikom . Wpierw zdjęcia pokonały oczywiście filmy, potem animacje (super angażują i przekazują treść), ale to że poległy w konfrontacji z prostymi grafikami to nikt mi nie chciał wierzyć. Teza że przykładowa ikona z kresek na jednolitym tle przegrywa ze zdjęciem do wczoraj to był mój „wymysł”. Ale wszedłem wewnątrz organizacji klienta w polemikę i potrzebowałem twardych danych. Szczęście klient […]

Projektowanie oderwane od rzeczywistości

Ostatnie lata robiłem raczej duże projekty. dla dużych organizacji, ale miałem możliwość przyglądania się projektom wykonywanym dla mniejszych podmiotów. Swoje rzeczy zawsze optymalizowałem nie tylko pod kątem użytkowników czy wymagań biznesowych ale też możliwości. Mówię tu o możliwościach finansowych, technicznych czy nawet mentalnych. O dziwo zaobserwowałem trend przygotowywania koncepcji, których nie udźwignęły by „moje” korporacje dla małych czy średnich firm. Po trosze rozumiem chęć zrobienia przez projektantów dzieł które wywrócą świat […]

Ponad 2 lata z życia – projekt gov.pl

Od 3 lat moja aktywność praktycznie zmalała do zera, jednym z dwu powodów jest projekt który miałem przyjemność prowadzić od strony wizualno – użytecznościowej przez ostatnie 2 lata. Jest to projekt przy którym sobie powiedziałem że mogę coś zrobić pożytecznego dla wszystkich obywateli tego kraju i poświęciłem mu się w całości. Co by nie mówić i nie patrząc co się udało a co nie, gdzie trzeba było pójść na kompromisy a gdzie ustąpić – to jest na razie projekt […]

Manifest projektanta

Jakiś czas temu zacząłem pisać sobie punkty które dla mnie wyróżniają dobrego projektanta i proces projektowy. Miałem przez pewien czas wizję strony firmowej na której kilka osób mogło by się podpisać pod kilkoma punktami które miały charakteryzować projektowanie UX-a, firmę i pracowników. Z czasem się okazało że z tą wspólną koncepcją jest różnie … ale manifest został.

Społeczna odpowiedzialność projektantów UX

Od dawna twierdze że najlepszy interfejs to taki którego nie widać a spełnia oczekiwania użytkownika. Taka magiczna różdżka UX odczytująca myśli i podająca nam co potrzeba.

Jak żyć z bólem

Od ponad 10 lat jestem za pan brat z bólem. Ze 3 lata na ogólnie dostępnych środkach przeciwbólowych, rok na środkach na receptę włącznie z morfina i już jakieś 5-6 lat bez faszerowana się codziennie. Po takim czasie i tylu pigułkach/ampułkach jestem chyba już ekspertem.

Think different

W 1997 roku Apple opublikowało reklamę która po raz wtóry zdefiniowała kierunek firmy. Przypomniała mi się ona podczas rozmowy o ratowaniu projektu składającego się z kopi pomysłów i stylu konkurencji. Oto szaleńcy. Niepoukładani. Rebelianci. Łobuzy. Inni i niepasujący do otoczenia. Ci którzy widzą rzeczy inaczej. Ci którzy nie lubią zasad. Nie mają szacunku do zastanego porządku. Można ich cytować, nie zgadzać się z nimi, gloryfikować ich lub oczerniać. Ale jedyną rzeczą, której nie można zrobić, to ich […]

Ludzie listy piszą … motywacyjne, czyli jak nie dostać pracy designera

Dwa lata temu pomagałem ogarnąć pewnej zacnej firmie dział kreatywny i wtedy popełniłem taki tekst: W związku z tym faktem przeprowadzam rekrutację. I tu ci którzy tą gehennę przeszli (rekrutowali) już parsknęli śmiechem, ja po godzinie przeglądania CV i listów motywacyjnych czuję że powinienem się zalać w trupa aby jak najszybciej zapomnieć te wszystkie traumatyczne przeżycia.