galubinski.info & zmiany na blogu

Umyśliłem zrobić CV on-line z galeryją prac. Tyle niewykorzystanych projektów szwenda się po dysku że z przygotowaniem nie ma problemu a dodatkowo przez ostatnie dni leże podgrzewając otoczenie niczym grzejnik. Przygotowywując się do tego zadania jak i do zakodowania pod wordpressa projektu „farmamarketing” zaczytuje się o produkcji skórek (widok kodu php łezkę w oku wykręcił), modyfikacjach i możliwościach tej platformy. Zanim jednak opublikuje swoje, umieściłem żonie portfolio które od jakiegoś czasu było […]

Cały ten webdesing to o kant dupy potłuc

Po jaką cholerę się ekscytować webdesingiem, plagiatami, dyskusjami … jutro o nas i naszych pracach nikt nie będzie pamiętał! To co tworzymy na dyskach zniknie po ich wyłączeniu, gdybym odszedł najdalej za rok znikną wszystkie moje strony, max 2 lata zmienią szatę serwisy dla których coś zrobiłem, w galeriach on-line o naszych „dziełach” zapomną i zasypią je stosami zachodów słońca czy kotkami. Jaskiniowcy zostawili ślad który zachwyca ludzi od tysięcy lat, wielcy malarze zostawili obrazy […]

Ciekawostka

Parę minut po północy została skasowana baza danych wordpressa, właściwie to zostały skasowane wszystkie tabele w bazie … przywrócone przed chwilą z backupu. włam to czy co innego?

Kopiowania historii ciąg dalszy

Blog Pana Radosława Martera znikł jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, wystarczyło parę niepochlebnych komentarzy (nieśmiało przyznam się że dołożyłem się znacznie) i „prask” – biała dziura. Wcześniej mieliśmy popis kasowania komentarzy zbyt mocno zbliżających się do sedna, czyli pokazujących „innowacyjność” i „znajomość tematu” autora przechwalającego się naokoło co to z niego za guru od marketingu nie jest. Niestety żadnej merytorycznej dyskusji nie było, tylko kupa śmiechu dla odwiedzających. […]

Plagiat plagiatem pogania

Na deviancie rozszalała się dyskusja na temat plagiatów, fakt – powód jest niezły. Palant z Indii postanowił zorganizować sobie firmę desingerską, problem miał jedynie z umiejętnościami … ale od czego mamy internet! A więc wynalazł projekt 73dpi i po lekkich przeróbkach wystawił jako stronę firmową. Cóż, portfolio tysz trza było zapełnić i tu wystarczyła wizyta na deviancie, ctrl+c / ctrl+v i portfolio pełne. Głupota na najwyższym poziomie, polecam wczytać się […]

Godzina mojej pracy

Prezes zarządził że w godzinach 10:30 – 15:30 nie przeszkadza się w żaden sposób kreacji w pracy. 10:41-11:44 wpada PM, na mój widok dębieje „a myślałem że cie nie ma”, „co tam u ciebie” … 0 min. na kreacje 10:44-11:52 wpada PM, bardzo delikatnie proszę o spotkanie w wyznaczonych godzinach – zanim wychodzi z pretensją pojawia się słynne „ale ja 5min, ale ja, ale … inni nie mają takich problemów” 8 min. na kreacje 11:00-11:02 PM na skype konsultuje […]

Plagiat beyondleeds.tv

Obiecałem zamieścić sprostowanie dotyczące beyondleeds.tv jeśli zakończymy sprawę: Firma beyondleeds.tv przeprosiła za plagiat, winę zwaliła na podwykonawcę (wyjątkowo wierzę), usuneła sporne grafiki oraz zapłaciła „frycowe” – z mojej strony więcej roszczeń nie ma i dostają rozgrzeszenie. Mimo pewnych tarć podczas załatwiania sprawy i prób odwrócenia ról jestem zadowolony z rozwiązania. Sprawa zamknięta, dziękuje za słowa wsparcia.

Czemu mnie nie lubią

Rozglądając się co na rynku piszczy wpadłem przez przypadek na blog infopraca.pl gdzie wychaczyłem parę fajnych tekstów. Narzekam na współpracowników to czas ocenić siebie, więc w wpisie o wadach pracownika znalazłem kilka które pasują do mnie: Plotkujesz no czasem się zdarza komuś dupę obrobić ale zdecydowanie mniej niż obrabia się mi – skreślam ten punkt, najczęściej jednak obrabiam dupe tak aby obrabiany słyszał a to już nie plotki Nie można na Tobie polegać można, […]

Wigilia, Święta, Sylwester, Nowy Rok

Znów zasuwam pociągiem relacji Warszawa – Dęblin, sam w przedziale i sumuje ten rok. Dla mnie jest średnio udany, prywatnie klapa, zawodowo … moja praca stała się niewdzięczna – więc też dupa. Największy pozytyw to syn, którego niestety widuje tylko w raz w tygodniu robiąc 250km. Jakoś tak wyszło że niezbyt udało mi się też po świętować … klienci zamykali budżety, PMi nabrali jak głupi projektów z czasem […]

Nie lubie poniedziałków

6 rano a ja z większością „Warszawiaków” zasówam pociągiem relacji Lublin- Warszawa do pracy. Ząb mnie od trzech dni nawala, jestem niewyspany i wiem że to będzie znów dzień zapierdalania i ratowania projektów nabranych w nieprzyzwojtych terminach za których uratowanie nawet dziękuję się nie uslyszy. Od jakiegoś czasu przychodzenie do pracy nie sprawia mi satysfakcji a za to generuje sporo stresu. W czwartek siedziałem 34h przy kompie w firmie tylko po to żeby PM następnego dnia sie wsciekal ze wywalaj go z działu i nie chce siadać […]