Etyka biznesowa klientów – dekalog designera

A co to takiego? Z mojego krótkiego życia wychodzi że coś takiego nie istnieje – w tej chwili oba te słowa stoją po dwu stronach przepaści (najczęściej). W dobie społeczeństwa konsumpcyjnego, czyli takiego które kupuje przedmioty nie z potrzeby, biznes polega na wciskaniu ludziom tego czego nie potrzebują. Moim zdaniem jest to zaprzeczenie etyki, ale ja prosty człowiek jestem więc pewnikiem nie rozumiem. Dziś podzielę się swoimi doświadczeniami a propos klientów których należy na początku rozmowy poprosić grzecznie o opuszczenie […]

Jak „cropować” obrazki – poradnik dla lekko niedorozwiniętych

Czasami mam okazje współpracować (przez osoby trzecie – bo bezpośrednio takim współpracownikom dziękuję) z programistami i koderami którzy nie radzą sobie ze słownym opisem jak należy przyciąć obrazki do wymiaru. A więc coś co jest skrzyżowaniem badziewnej infografiki z poradnikiem:

12 projektów aplikacji które na mnie zrobiły spore wrażenie w 2012r

Kontynuując styczniowe podsumowania, z zebranych inspiracji postanowiłem sobie zrobić zestawienie 10 aplikacji które w roku 2012 zrobiły na mnie największe wrażenie. Aplikacje to może za dużo powiedziane – projekty aplikacji bo część z poniższych przykładów jest np jedynie koncepcją.

Słowo „dziękuje”

W samochodzie dziś toczyła się rozmowa o biznesach, od słowa do słowa doszliśmy do ciekawej kwestii – jak klienci „dziękują” za wykonaną dla nich pracę. I równie szybko w rozmowie między dwoma osobami z tej samej branży udało się ustalić jedno – klienci w Polsce nie dziękują.

Inspiracja

Człowiek się inspiruje wieloma rzeczami, i tak napędza się ten świat. Gdyby człowiek nie inspirował się jeden od drugiego albo co gorsze patentował wszystko (jak to dziś w modzie) to zamiast koła mielibyśmy płozy z patyków, co najwyżej, ciągnięte przez błoto po pas przez śmierdzieli w skórach. Nie śmierdzimy (z wyjątkami) i poruszamy się pojazadami wyposażonymi w koła (tysz się znajdą wyjątki) a więc jednak inspiracja spisuje się.

Powieść „Agencja kreatywna”

Wstałem dziś mocno pijany własnym zmęczeniem i jest mi tak już wszystko jedno że zacząłem pisać na skype ludziom powieść pod nic nie znaczącym tytułem „Agencja Kreatywna”. Ogólny zarys mam w głowie, niskobudżetową jakość w planach a pierwsze i jedyne 2 zdania przytaczam poniżej:

Nie musi być ładne jeśli spełnia jakąś funkcję lub ma ciekawą treść …

… podobno. Jak większość osób tak mówi to coś w tym musi być, a ja tu (jeszcze z kilkoma osobami próbujemy wmówić jakieś bezeceństwa że wygląd ma znaczenie). Swego czasu rozprawiałem sobie o tym z tym że tym razem zmieniłem zdanie.

Konkurs na oficjalną stronę Ani Dąbrowskiej

Powinienem obstawiać zakłady, zbiłbym fortunę typując np. zakończenie konkursu na oficjalną stronę Ani Dąbrowskiej … tym razem zamiast rozwodzić się nad ostatnim aktem przekażę głos organizatorom bez zbędnych komentarzy i licząc że piszę o tym ostatni raz.

Dobre argumenta

Rozmawiam z luźnym znajomym / klientem który zamówił aplikacje mobilną na iPada. Właściwie robię prezentacje gotowego produktu. Przedmiotem umowy jest aplikacja-prezentacja, klient przewija slajd po slajdzie i klient cmoka z radości „super”, „fajnie” … aż pojawia się slajd „dziękuje za obejrzenie” tu konsternacja. Ale czemu tu jest strzałka jakby był następny slajd?

Jak to klientom się naprawdę śpieszy

Przeanalizowałem sobie klientów którzy zamówili witryny, którym się strasznie spieszyło a następnie zrezygnowali z usługi po jej wykonaniu. W ciągu ostatnich 3 lat znalazłem sześć takich projektów w których klientom paliło się pod tyłkiem po czym z dziwnych powodów zmieniali decyzję.