Nie pracuje w Activeweb
Chciałbym aby to dotarło do wszystkich – od lipca zeszłego roku nie pracuje w firmie Activeweb i nie mam nic wspólnego z firmą, działem GFX (ani jakimkolwiek innym) oraz atmosferą w tejże firmie. Już dwie osoby mają do mnie pretensje o to że nie zostały poinformowane że nie będą miały nieprzyjemności ze mną pracować w wyżej wymienionej firmie.
Koniec pewnego etapu
Pięć lat pracy w jednym miejscu, było nas czworo jak przyszedłem do firmy … piękne czasy to były, teraz są troszkę mniej – ale to chyba normalne – więcej ludzi więcej tarć. Nadszedł czas na zmiany, powiał wiatr odnowy a przede mną nowe wyzwania, kupę pomysłów, sporo nauki i parę ciekawych realizacji. Czas Activewebu jeszcze nie minął (pracuje do końca miesiąca) a już mi się na wspominki bierze.
Nowe portfolio Activeweb
Tak na pożegnanie, po wielu perypetiach, skończyłem składać Activewebowe portfolio w wersji już z numerkiem 6. W stosunku do tego co było 2 lata temu to zwiększyło swoją objętość prawie trzykrotnie, pojawiło się sporo nowych projektów nie tylko webowych.
Odswiezone portfolio Activeweb
Na szybciocha przygotowaliśmy odświeżone portfolio Activeweb 2009/2010. Jest tam co prawda, w stosunku do zeszłorocznej edycji, 20% nowości ale i tak wg mnie fajna inicjatywa móc coś takiego zrobić i pokazać klientom.
Mistrzowie cientej riposty
Mój klient pokazał mi pismo które do niego skierowała kancelaryjka jakowaś, pismo to skierowane „teoretycznie” do mnie jest żądaniem (a w praktyce po rozmowie tel. groźbą) usunięcia moich prywatnych opinii z tego bloga i z bloga o farmamarketingu o firemce Active Pharma. Miałem też nieprzyjemność rozmawiać z radcą prawnym reprezentującym „toto”, który zachował się w podobnym stylu jak przedstawiciele firemki którą tak moje opinie ubodły – wydzierał się na mnie i groził sądami – jak dla mnie […]
Nie mogę pisać o pracy
Mam zabronione pisanie o tym co dzieje się w pracy … w związku z tym że praktycznie cały dzień to praca (czasem i noc) to trochę trudno znaleźć temat – co odbiło się na wpisach. W pracy jak to zawsze w tygodniu było sporo do popisania … ale ciiiiiiiii, nie mogę nikogo urazić moją krytyką czy kpiną. Więc zamiast pisać robię projekty … ale ciśnienie które narasta spowoduje że czara się zaraz przeleje. Na razie poza wieeeelkim […]
Odzyskałem kontrole nad
blogiem o farmamarketingu
Aktualizacja automatyczna pozbawiła mnie kompletnie na ponad miesiąc dostępu do bloga, kombinowałem przeróżne sztuczki, przywracania z backupów ale nic. Twardo dostęp do panelu administracyjnego miałem zablokowany. Skończyło się na reinstalacji … za to szybciutko postaram się naprawić większość niedoróbek z wersji beta i już finalnie wystartować z projektem. Przez pewien czas nawet snułem przypuszczenia o ingerencji osób trzecich, ale realnie biorąc sprawę to raczej możliwości technicznych i wyobraźni by „tam”, gdzie przy […]
Kłamstwo w biznesie
Jakiś Przemysław Felicki z ActivePharma zarzuca kłamstwo firmie z którą współpracuję … czytam te bzdury jakie wypisuje i normalnie aż nie wieżę że można być aż takim idiotą – cytując „’Uwielbiam ludzi którzy manipulują danymi’, a dzisiaj oficjalnie się do tego owi ludzie przyznają :). Wychodzi na to że MedPass za chwilę będzie miał weryfikacje lekarzy w NIL, (opublikowany komunikat na ich stronie) czyli wcześniej takiej weryfikacji nie było.” Wypowiedź przypomina poziomem schizofrenii […]
Plagiat plagiatem pogania
Na deviancie rozszalała się dyskusja na temat plagiatów, fakt – powód jest niezły. Palant z Indii postanowił zorganizować sobie firmę desingerską, problem miał jedynie z umiejętnościami … ale od czego mamy internet! A więc wynalazł projekt 73dpi i po lekkich przeróbkach wystawił jako stronę firmową. Cóż, portfolio tysz trza było zapełnić i tu wystarczyła wizyta na deviancie, ctrl+c / ctrl+v i portfolio pełne. Głupota na najwyższym poziomie, polecam wczytać się […]
Czy ja jeszcze robie w webdesingu?
Takie pytanie kilka dni temu mnie zaskoczyło tuż przed wyjściem z domu na gg (ciężko co poniektórym będzie uwierzyć ale korzystam z tego cuda raz na jakiś czas dzięki Adium na moim maczku). Faktycznie ostatnie publikowane projekty sięgają czasów przedwakacyjnych – a dla niektórych to wieczność. No więc postanowiłem zadać kłam pogłoskom pobąkiwanym gdzieś w kontach zadymionych knajp że misz zajął się czymś zgoła innym niż dumanie nad fotoshopem celem […]