Wyprosilem klienta
Wyprosiłem a właściwie można powiedzieć że w dość kulturalny sposób wyrzuciłem klienta. Doprowadził mnie do wrzenia swoim chamstwem, insuacjami i dobrze że się to tylko tak skończyło bo ci którzy mnie znają wiedzą że mogę zdecydowanie więcej pokazać podczas uzewnętrzniania swoich negatywnych myśli.
Grafikowanie kampani
Przez zupełny przypadek zostałem wkrecony w projekt pewnej znanej marki, mój udział w projektowaniu mialbyć nawet teoretycznie – doradczy i mimo że odrobine był większy, nie zmienia to faktu że w praktyce miałem się go nie tknąć. Acz na spotkaniu byłem, i słyszałem co i acz. Spotkanie dotyczyło przygotowania projektu graficznego strony www … było 3 grafików, 1 reprezentujący zleceniodawcę i dwu zleceniobiorców z rożnych firm w tym wypadku. Role Project Managerów pełniły dwie […]
Brief
Dorwałem magazyn Media & Marketing i kupiłem go dla jednego artykułu. Zdawałem sobie sprawę że znajdę w nim same truizmy ale miałem cichą nadzieje że pomogą mi wyartykułować moje bolączki. A i może znajdę kilka porad bardziej doświadczonych osób w brief owaniu klientów.
Koderzy to debile?
Za moich czasów projekt oddawany do kodowania składał się z strony głównej oraz kilku stron przykladowych zawierających wszystkie możliwe elementy i reprezentujące możliwe układy.
Musze odpalic projekt do . . .
i tu dowolna bliska data. Nad tym wpisem się zastanawiam już parę lat i co chwilę mam przykład że ten deadline to najczęściej jakaś ściema. Bo jak nazwać sytuację kiedy projekt miał niby wystartować do jakiegoś dnia (co było nieprzekraczalnym terminem, grożącym co najmniej zagładą połowy świata) a nie stratuje jeden miesiąc czasem i dwa … a najczęściej pół albo i rok.
Czekam na przelew
Klient podesłał mi link do dobrego artykułu na wyborcz.pl o przeciąganiu płatności (link). Temat rzeka który i ja chciałem poruszyć w najbliższym czasie, bo praktycznie dotyka mnie codziennie. Artykuł wyczerpuje temat ale jeśli ktoś nie czytał albo mu się nie chce to ja dorzucę swoje 3 grosze dokładne w tym samym tonie.
Jaki jest sens widelek cenowych
Taki ze klient wie że za dolną granicę, podający tenże widełki, wykona zadanie. Ja mam tylko jednego klienta który do podanych widełek stara się dopasować tak żeby nie koniecznie osiągnąć dolną granicę, pozostali jak jeden mąż po proźbie podania widełek, odpowiadają
Nowa marka
Jako że marka misz dotyczy raczej jednej osoby a zespół pracujący od września nad rozwojem firmy rozrósł się do 4 (a i czujemy że jeszcze nie skończyliśmy) uznaliśmy że najlepiej powołać do życia nowy twór konsolidujący nasze kompetencje i osiągnięcia.
Oczernianie
Sobie założyłem że jak jakiś klient mnie na tyle zrobi żeby zasłużyć na komentarz na tym blogu to go objadę dość dokładnie ale bez nazwisk i nazw … znaczy się objadę sobie Pana „X” z firmy „Y” i tylko dla nas dwu/dwojga będzie jasne kto i acz.
c) Koszt
Jakiś czas temu w dość nieprzyjemnej rozmowie gdzie wspomniałem o rosnących kosztach przez przysyłanie materiałów po kawałku trzy miesiące po terminie czy zmienianiu zdania po oddaniu pracy zgodnie z „poprzednimi” wymogami usłyszałem że Klienta nie obchodzi jak prowadzę biznes. Oj … żeby mnie nie zaczęło mniej obchodzić ;)