Bycie freelancerem
Od przemiłej Pani redaktor z Gazety Wyborczej dostałem kilka pytań uzupełniających pewien tekst z tegoż bloga który chciała przedrukować w dodatku „Praca”. Odpowiedzi pokazały się w formie, lekko mówiąc, „szczątkowej” a ja nie lubię marnować słów które wypluwam więc podzielę się tu pełnymi odpowiedziami. A więc pierwsze pytanie: Bycie freelancerem w Polsce to walka o przeżycie? Klienci traktują Was serio czy może niektórym się wydaje, że jedną osobę łatwiej oszukać niż np. firmę?
Chce cos nowego
Spora część klientów (raczej tych zadowolonych) wraca często do grafika który wykonał mu „coś” po następne elementy tego czegoś. I spora część klientów, mimo że wraca po „kontynuację” oczekuje zupełnie nowej kreacji.
Kolejna wada freelancu
Odkryta niedawno … jeśli weźmiesz sobie wolne, zachorujesz to nie zarobisz :) Niby info o zabezpieczeniu to truizm ale z drugiej strony dość poważny problem. Rozwiązania są banalne ale ich stosowanie ma swoje wady, zalety a przede wszystkim jest trudne i wymaga dyscypliny.
3 projekty
Klient dziś pisze o obniżeniu kosztów za projekt i skończeniu prac. Jako uzasadnienie podaje przedłużenie terminu oraz że nie dostał 3 projektów wg umowy. fakt że dostaliśmy 2 niezależne wersje strony głównej natomiast umowa przewiduje 3 Normalnie proponuje że jeśli się nie spodoba projekt pierwszy to zrobię drugi, tu klient powołał się oczywiście na przyszłą współpracę i zgodził się zwiększyć o kilkaset złotych budżet żeby mieć tą ewentualność trzeciego projektu. A więc oczy przecieram, […]
Cisza
Brak czasu jest dobrą wymówką do nie pisania … dodatkowo drobne problemy zdrowotne niech wystarczą. Jakoś tak dziwnie się stało że thoke w ciągu 6 miesięcy z 1 osoby urosło do 6 osobowego zespołu. Każda dodatkowa osoba to większa odpowiedzialność i więcej pracy.
Kiedy sie konczy zlecenie?
Taka ciekawostka :) Z doświadczenia ostatnich miesięcy (wcześniej się nie zastanawiałem) wychodzi że nigdy. Zlecający jeśli sobie po kilku tygodniach czy nawet miesiącach przypomni że coś jeszcze potrzebuje, albo wymyśli nowe funkcjonalności uważa że naszym obowiązkiem jest „dorobienie” … szczególnie że „to tak niewiele roboty”. Dorobienie, czy też doradzenie choćby w sprawach nie związanych jest normą. Do oczekiwań trzeba też dołożyć pełną gotowość i odbieranie telefonów (zawsze) o dowolnych porach, nieodebranie 3 […]
Dzis jakos tak milo
Wszyscy klienci którzy dzwonią, to po to żeby miło pogadać i powiadomić że im się wszystko bez wyjątku podoba. Nikt nie chce krzyczeć nie domaga się na zaraz, uśmiech słodycz i wszechogarniające uczucie miodnej „miłości” … i co tu pisać? Klepiemy kolejne screeny w spokoju, bez nerwów. Klienci którzy nie płacą, nie płacą – nic nowego, nie ma nerwów. Parę postów czeka na opublikowanie jak mi oponenci staną okoniem i nie wywiążą się z umów, acz mimo że zapowiadało się ostro to złagodniało i mam nadzieje […]
Integracja podniosla cisnienie
Wyobraźmy sobie firmę która naokoło i wśród pracowników krzyczy o integracji, zespole, wspólnym działaniu, celu i tym podobnych kwestiach. Która w osobie zarządu twierdzi że zbyt mało kontaktów nasz wspaniały zespół rozwala, w związku z tym trzeba zorganizować grilla … i tego grilla nie organizuje (za wyjątkiem zaufanych) rok, aż pracownicy się sami spotykają. A następnie za to niebezpieczne i demoralizujące spotkanie przy piwie część pracowników ląduje na dywaniku i dostaje reprymendę … i pytania […]
Zdolnosci a praca
Mój profesor od rysunku rzekł kiedyś do studentów Zapamiętajcie moje słowa, talent do 95% pracy i tylko 5 procent zdolności Co prawda wtedy dodałem od razu że „5% to małe piwo a kto z jednym piwem sobie nie poradzi”, co wzbudziło pewną wesołość … ale słowa mi zapadły w pamięć.
Makiety
Dostaje ostatnio (właściwie od chwili kiedy zacząłem prace na swoim) do projektów dość często makiety. Czasami jako ogólne dane – pogląd a czasami jaki dość szczegółowe i wiążące wytyczne. Niestety są to mało realne życzenia klientów lub PMów.