Kolejna roznica na wlasnym
Człek siedzi na własnym od jakiegoś czasu, projektów wypuszcza 2x więcej a korespondencji ma może w skrzynkach pocztowych 10% tego co za pięknych czasów pracy w agencji … do tego stopnia że podczas soboty i niedzieli nie dostaje żadnego maila. Kurcze aż się zastanawiam czy mi skrzynki nie trafiło coś.
Madame klient
Miałem olać sprawę ale jakoś nie daje mi spokoju, tak jak czułem że ryzyko jest duże na początku tak teraz czuje że sprawa nie jest zakończona …
Prawa majatkowe po raz enty
Już do znudzenia jest to wałkowane, odpowiedzi są kategorycznie i jasne a temat jak wracał tak wraca … bumerang, schizofrenia i w sumie nudy.
Jak to dyrektor z dyrektorem
sobie popiszczeli na swój widok, się właśnie dowiedziałem :) Właściwie to jeden piszczał na widok drugiego i jeszcze wydaje się że niekoniecznie mu się spodobał brak głębokiego ukłonu … ale świat jest tak zbudowany że to gówniarze kłaniają się weteranom i jakoś tym razem nie mam ochoty na rewolucję.
Nowe biuro
Mam wreszcie swoje biuro (ul. Czerniakowska 71 piętro IV) … pierwsze w życiu, nareszcie :) Troszkę przez to urządzanie się i dodatkowy remont w domu (który wyłazi mi już wszystkimi dziurkami) będę przez najbliższe dni zaniedbywał to i owo.
Z cyklu: przychodzi PM (cz 83)
Ostatni wpis z serii (najprawdopodobniej) przychodzi Project Manager do Kreatywnego. Co by było zabawniej tym razem PM przyszedł porozmawiać o byłym kreatywnym :)
Z cyklu: przychodzi PM (cz 82)
Tym razem to kreatywny popędził na spotkanie które ma to ratować „troszkę” spaprany projekt. Co by zarysować do końca sytuację, trza wiedzieć że wcześniej szef robi małe piekiełko (słuszne) kreatywnemu (niesłusznie :P) za to że brak tekstu „A”, brak informacji „B”, niejasne jest „C” a „D” jest bez głowy zrobione. Jak sobie dołożymy takich literek do „Z” w mailach to obraz się staje już w miarę pełny, a więc sala konferencyjna z 8 osób …
Zabezpieczenie freelancera cz.2
Cha, inicjatywa się rozwinęła i zaczynamy pracę nad idealną umową, a ja kontynuuje moje luźne nieprawnicze dywagacje o paragrafach zabezpieczających projektanta przed dojeniem (za warstwy.com) przez niektórych „niesfornych” klientów. Chciałbym jednak żebyście nie odnieśli wrażenia że trzeba się zabezpieczać przed każdym – większość naszych klientów jest jednak normalna :)
Koniec pewnego etapu
Pięć lat pracy w jednym miejscu, było nas czworo jak przyszedłem do firmy … piękne czasy to były, teraz są troszkę mniej – ale to chyba normalne – więcej ludzi więcej tarć. Nadszedł czas na zmiany, powiał wiatr odnowy a przede mną nowe wyzwania, kupę pomysłów, sporo nauki i parę ciekawych realizacji. Czas Activewebu jeszcze nie minął (pracuje do końca miesiąca) a już mi się na wspominki bierze.
Zabezpieczenie freelancera cz.1
Adam na warstwy.com zaczął ciekawy temat o dojeniu freelancerów, a w komentarzach rozwinęła się dyskusja o zabezpieczających umowach. Powiedzmy że mam jakieś doświadczenie w wypisywaniu bzdurnych paragrafów zabezpieczających mi tyłek – i przyszło mi do głowy że spokojnie możemy wspólnie stworzyć wzorcowy dokument.