Dlaczego duże firmy nie potrafią robić aplikacji?
[przedrukz farmamarketing] Spektakularnych sukcesów aplikacji, np mobilnych, wydanych przez duże firmy jakoś nie widać.
Słowo „dziękuje”
W samochodzie dziś toczyła się rozmowa o biznesach, od słowa do słowa doszliśmy do ciekawej kwestii – jak klienci „dziękują” za wykonaną dla nich pracę. I równie szybko w rozmowie między dwoma osobami z tej samej branży udało się ustalić jedno – klienci w Polsce nie dziękują.
Nie musi być ładne jeśli spełnia jakąś funkcję lub ma ciekawą treść …
… podobno. Jak większość osób tak mówi to coś w tym musi być, a ja tu (jeszcze z kilkoma osobami próbujemy wmówić jakieś bezeceństwa że wygląd ma znaczenie). Swego czasu rozprawiałem sobie o tym z tym że tym razem zmieniłem zdanie.
Konkurs na oficjalną stronę Ani Dąbrowskiej
Powinienem obstawiać zakłady, zbiłbym fortunę typując np. zakończenie konkursu na oficjalną stronę Ani Dąbrowskiej … tym razem zamiast rozwodzić się nad ostatnim aktem przekażę głos organizatorom bez zbędnych komentarzy i licząc że piszę o tym ostatni raz.
Aplikacja mobilna z rozkładem jazdy PKP
Tydzień temu jechałem sobie naszymi polskimi kolejami na północ kraju, przy okazji testując ichnie rozwiązania od stron po aplikacje mobilne. O ile strona jeszcze w sporym tłoku ujdzie (choć próba zakupienia buletu musiała zostać powtórzona 3x to jednak się udało i znaleźć pociąg i w końcu kupić bilet) o tyle aplikacja, dla mnie, jest totalną porażką. Próba zrozumienia rozkładu serwowanego nam przez PKP i jej partnerów wymaga […]
Dobre argumenta
Rozmawiam z luźnym znajomym / klientem który zamówił aplikacje mobilną na iPada. Właściwie robię prezentacje gotowego produktu. Przedmiotem umowy jest aplikacja-prezentacja, klient przewija slajd po slajdzie i klient cmoka z radości „super”, „fajnie” … aż pojawia się slajd „dziękuje za obejrzenie” tu konsternacja. Ale czemu tu jest strzałka jakby był następny slajd?
Jak to klientom się naprawdę śpieszy
Przeanalizowałem sobie klientów którzy zamówili witryny, którym się strasznie spieszyło a następnie zrezygnowali z usługi po jej wykonaniu. W ciągu ostatnich 3 lat znalazłem sześć takich projektów w których klientom paliło się pod tyłkiem po czym z dziwnych powodów zmieniali decyzję.
Konkurs na stronę Ani Dąbrowskiej – czyli jak podjąć decyzję o nie podejmowaniu decyzji
Wiele osób nie ma ochoty wchodzić na stronę konkursową aby dowiedzieć się co tam ciekawego wymyślono. Za to zamęczają mnie pytaniami – no bo przeca się tam wepchałem z butami i nawet coś pobąkuje o pisaniu artykułu globalnie o konkursach w sieci. Postaram się więc zbiorowo sprzedać kilka śmieszniejszych wątków z tego całego cyrku. A jaki to cyrk niech świadczy około czterokrotna zmiana regulaminu w trakcie trwania „konkursu” oraz to że obecne kroki nie mają z nim nic wspólnego.
Jedna trzecia projektów nie oglądana przez klientów – infografika
Przeanalizowaliśmy kolejne dane za drugi kwartał tego roku i wyłonił się nam obraz który znamy z autopsji. Szczęście w nieszczęściu że nasze doświadczenia w thoke niewiele różnią się od średniej na całym świecie. A więc okazuje się że 4% zaproszeń do obejrzenia nigdy nie zostało otworzone (analizowaliśmy okres powyżej 21 dni od wysyłki zaproszenia) – nie jest to wynik wcale zły, ale już patrząc na poszczególne screeny w projektach okazuje się że klienci nie raczyli zerknąć na 31% […]
Nie rób nic na szybko
Ostatni tydzień: klient chce coś na szybko, musi pokazać na spotkaniu reklamę, on to przegada a dopieści się jak klient klepnie (co oczywiście jest tylko formalnością). Czas – kilka godzin – start.